Dermedic Normacne Preventi Matujący krem na dzień 55 g

Zaczynając od faktów, krem stosuję od ok. 1,5 - 2 miesięcy, więc myślę, że mogę już coś o nim powiedzieć :) Moja cera jest mieszana, w kierunku tłustej, z widocznymi zmianami trądzikowymi. Po stosowaniu tego kremu sporo się zmieniło, przede wszystkim zmiany trądzikowe praktycznie już nie występują, a jeśli coś mi się przytrafi, to pojedynczy, niewielki wyprysk, który bardzo szybko znika. Kolejnymi, ważnymi rzeczami o których muszę wspomnieć to po pierwsze: zmiana diety, która także mogła wpłynąć na stan mojej skóry (bardzo mocno ograniczyłam słodycze, dostarczając w zamian za to organizmowi dużą dawkę świeżych warzyw i owoców), druga ważna sprawa jest taka, że nie stosuję kremu solo, ale z innymi produktami linii normacne ( czyli żel do mycia twarzy, tonik, żel punktowy i krem na noc). Tak więc muszę się przyznać, że krem oceniam przez pryzmat działania wszystkich innych czynników. Jednak zauważam wiele dobrych zmian na skórze mojej twarzy i uważam, że krem ten także się do niech przyczynił. Krem ma lekką konsystencję i nie zatyka porów. Świetnie nadaje się pod makijaż, nie roluje się. Zapach znośny, kojarzy mi się z koszoną trawą (ale nie jest to coś, co chciałabym czuć cały dzień), na szczęście szybko się ulatnia. Produkt szybko się wchłania i co najważniejsze nie pozostawia tłustej warstwy, ani żadnego klejącego się filmu. Cera po jego użyciu jest gładka i przygotowana na makijaż. Co do składników aktywnych kremu: 1. Zawiera AC.NET, którego zadaniem jest zwalczenie nadmiernego łojotoku, regulacja wzrostu komórek oraz zmniejszenie nadmiernego rogowacenia skóry. 2. Ennacomplex (to kompleks wyciągów roślinnych) wzmocniony Alantoiną i D-Panthenolem, które sprzyjają regeneracji komórek naskórka i łagodzą podrażnienia. 3. Velvesil 125, który ma wiązać nadmiar sebum i zapobiegać błyszczeniu się skóry. Tak, same dobroci, dlaczego więc ocena 4? Niestety w moim przypadku krem nie matuje mojej twarzy tak długo jakbym tego chciała (być może jest w tym wina używanego przeze mnie podkładu, który jest napakowany silikonami). W ogóle krem nie jest mocno matujący, efekt jaki zostawia jest raczej satynowy, co mnie akurat bardzo odpowiada, ale tak, jak pisałam wyżej, efekt ten nie utrzymuje się długo, w moim przypadku jest to ok. 2-3 godziny. I kolejnym, według mnie dużym minusem jest brak filtrów przeciwsłonecznych. Skoro producent tworzy całą linię kosmetyków do cery trądzikowej i tłustej, i proponuje nam na noc krem z kwasami, to powinien także zapewnić nam ochronę w kremie na dzień. Mimo wszystko krem polecam, bo zrobił dla mnie wiele dobrego i pewnie szybko nie zniknie z mojej kosmetyczki :)