Max Factor Tusz do rzęs Wild Mega Volume 11 ml

Początkowo ten tusz mnie bardzo zachwycał. Jednak po czasie, brakuje mi w nim czegoś. Mam mały niedosyt z wydłużaniem. Jednak na opakowaniu wyraźnie jest napisane że to pogrubiający tusz do rzęs. Więc się tego nie czepiam. Do szczoteczki klepsydry łatwo się przyzwyczaić, jednak początkowo mnie zaskoczyła, teraz twierdzę że te wcięcie ani nie ułatwia, ani nie pomaga,ale ani też nie utrudnia w podkreślaniu rzęs, po prostu sobie jest. Po jednej warstwie nie ma dużej różnicy, jednak już po drugiej rzęsy stają się pogrubione i podkręcone. Jednak mam wrażenie że tworzą się grudki więc lepiej nie przesadzać z ilością. Wtedy występuje u mnie uczucie że mam na rzęsach kilogram tego tuszu i są za bardzo obciążone, ale to tylko moje spostrzeżenie.

Tusz nie jest takim zwykłym tuszem jakie do tej pory stosowałam. Szczoteczka w kształcie klepsydry nie jest zbyt małych wielkości. Podkreśla nawet niewielkiej wielkości rzęski przez co znacznie je pogrubia. Dobrze podkręca rzęsy przez co uzyskujemy efekt zalotnego spojrzenia. Opakowanie znacznie się odróżnia na tle innych tuszów do rzęs, ma bardzo jaskrawy seledynowy kolor na którym widnieją grube rzęsy. Tusz jest bardzo trwały, nie kruszy się i nie rozmazuje, przeszedł nawet test łzowy. Co najbardziej mnie zadowoliło to fakt, że tusz nawet od nowości nabiera wystarczającą ilość tuszu, więc nie muszę obcierać nadmiaru o brzeg buteleczki. Tusz daje tak wyraźny efekt, że jeśli nie mam czasu na makijaż to wystarczy, że po tuszuję rzęsy i jestem gotowa do wyjścia. Nie jestem posiadaczką jakiś spektakularnie długich rzęs, a już nie raz zwróciły na siebie uwagę, gdy użyłam tego tuszu. Polecam.