NIVEA Lip Care Pomadka ochronna do ust Milk & Honey 4,8 g

Zawsze w mojej torebce, kurtce czy gdziekolwiek indziej w mieszkaniu znajdują się pomadki ochronne Nivea. To jakiś absurd..nie przypominam sobie, bym jakąkolwiek kiedyś zastosowała do samego końca :) W tym przypadku zakup był wyjątkowo nieudany, połączenie miodu i mleka..Kiedyś miałam maseczkę do twarzy z ekstraktem z mleka i miodu i zapach był powalający, niestety tego samego nie mogę powiedzieć o tej pomadce. Wydawał mi się tłusta, klejąca, zapach był drażliwy. Ochrona ust minimalna..i nie jestem w stanie doszukać się jakichkolwiek pozytywów względem tej pomadki. Duże rozczarowanie. Może to wynika z tego, że miód sam w sobie nie jest moim ulubionym produktem..i miałam jedynie mylne wyobrażenia, że ta kompozycja smakowa przypasuje moim upodobaniom :) Jak to się mówi nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem, w końcu jest tyle innych smaków i zapachów pomadek ochronnych Nivea.

Jestem z niej bardzo zadowolona. Może dla kogoś, kto nie przepada za zapachem miodu i mleka będzie nie zbyt przyjemna w użyciu, ale mnie się podoba. Sposób użytkowania jest wygodny. Kolor pomadki ślicznie żółty. Konsystencja, taka jak potrzeba. Nie rozpływa się, ani nie marze. Cena pomadki też jest zachęcająca. W zasadzie wszystko mi się w niej podoba, a przede wszystkim nawilżające i ochronne działania. Polecam.

Moje usta sprawiają baaardzo duże problemy. Często muszę stawać do walki ze spierzchniętymi, suchymi ustami, wargi często mi krwawią, robią się na nich brzydkie ranki, skóra z nich schodzi...No nieładne rzeczy się dzieją. Nic zatem dziwnego, że szukam czegoś - pomadki, balsamu, masełka do ust - co przyniesie mi ulgę i ratunek. Zdecydowałam się spróbować czegoś marki Nivea, bo to duża, znana firma z renomą, której kolekcja pomadek do ust jest naprawdę duża. Lubię połączenie mleka i miodu, więc wybór padł na ten konkretny produkt. Pachnie pięknie, rzeczywiście czuć tam mleko z miodem, smak też wspaniały. Ale co mi z tego? Być może na ustach bezproblemowych się sprawdza, ale zupełnie nie chroni ust tak wrażliwych na warunki pogodowe, szminki itp. jak moje. Jest ot takim przeciętniakiem, który można trzymać w torebce, żeby od czasu do czasu maznąć nią sobie po ustach. Jeżeli od pomadki oczekujecie przede wszystkim ładnego zapachu i opakowania, to polecam. Jeśli jednak Wasze usta sprawiają dużo problemów - polecam szukać dalej, nie tędy droga, a Nivea nie dla nas.

Jak wiadomo firma Nivea, sprawdza się w różnego rodzaju kosmetyków do pielęgnacji jak najbardziej pozytywnie. Zaczynając od kremów, poprzez balsamy, a kończąc na pomadkach. Co mam na myśli? Mianowicie to, ze jeszcze ani razu nie zawiodłam się na tej marce kosmetyków. Kosmetyków firmy NIVEA używam odkąd byłam dzieckiem, sprawdzały się tak samo jak i dziś. Tak również było z pomadką ochronną do ust Milk & Honey , nad której kupnem nie zastanawiałam się długo. Weszłam do drogerii Natury i od razu włożyłam ją do koszyczka. Nie pożałowałam, szybkie decyzje mogą się czasem opłacić i wyjść nam na dobre. Jak wiadomo. firma.NIVEA jest bardzo popularna, jej kosmetyków nie brakuje w żadnych drogeriach, a nawet supermarketach. O dziwo, spotkałam się w E.Leclercu, co prawda w troszkę droższej cenie, ale to nie jest aż takie ważne. Najważniejsze, że jest łatwo dostępna. Poszukajcie sami, Naprawdę, można dostać ja prawie, że wszędzie. Szminka jest zapakowana w plastikowy kartonik, dzięki temu mam pewność, że nikt wcześniej jej nie otwierał i nie testował na swoich ustach. Niestety często zdarza się właśnie tak, że szminki są sprzedawane bez opakowania. Kiedy mam z czymś takim do czynienia to od razu odrzucam takie produkty. Jako klient, muszę i chcę mieć pewność, ze zakup którego dokonałam jest bardzo dobry jakościowo. Chyba każda z nas tego by właśnie chciała. Kiedy już rozpakujemy kartonik, w bardzo prosty sposób, mianowicie wystarczy rozedrzeć opakowanie, albo przeciąć nożyczkami jak kto woli., to w środku czeka na nas nasza pomadka. Daję kolejnego plusa, ponieważ dzięki temu, że opakowanie jest przezroczyste, możemy zobaczyć jak wygląda pojemnik w którym znajduje się szminka, jej kolor itp. Szminka ta jest odkręcana. Mimo to, nawet wrzucona luzem to torebki czy kieszeni, nie otworzy się, a jej zawartość nie ulegnie wgnieceniu itp. Często mowie na nią, "MOJA MAŁA EKSTREMALNA SZMINKA" Dlaczego? A to dlatego, że przetrwa najtrudniejsze warunki! Jest zapakowana w plastikowe opakowanie białego koloru, jej nakrętka jest żółta z napisami i logiem firmy. Opakowanie jest nie dość, że bardzo ładne i proste w użyciu, to mieści się nawet w kieszeni. Do jej otwarcia, możemy używać jednej reki. Jej nałożenie na usta nie sprawia żadnych problemów, nie trzeba nakładać jej palcami tak jak w przypadku wazeliny. Jest bardzo prosta w aplikacji i trzyma się ustach w miarę długo, ( do 40 minut ) no chyba, ze ktoś zechce ja zlizać. Przyznaję się, ze często tak robię, gdyż wyśmienicie smakuje. Uwielbiam miód a ta szminka jest własnie ekstraktem z miodu i mleka. Idealne połączenie godne pochwały. Również w zapachu da się wyczuć miodek. Mniam, mniam. :D Ogólnie sztyft szminki jest biały, więc kolor ust po jej nałożeniu nie ulega zmianie. Jedynie pomadka ta nadaje ustom połysku. To jest właśnie to co lubię. Chcę, aby moje usta niezależnie od okazji wyglądały naturalnie! :] Pomadka ochronna do ust Milk & Honey idealnie nadaje się i genialnie sprawdza zarówno na mroźne jak i upalne dni. Większość dziewczyn, tak jak i ja ma problem z suchymi ustami. Nie wychodzę z domu bez żadnej ochrony na moje usta, Zawsze mam przy sobie wazelinę lub pomadkę. A ta, sprawdza się idealnie. Uwielbiam jej zapach i smak. Rezultaty widać już po kilku aplikacjach. Mianowice usta staja się nawilżone, suche skórki miękną i szybko się regenerują. Ta pomadka koi ból, w zaskakująco szybkim tempie, zwłaszcza kiedy mamy podrażnione, szczypiące nas np. podczas spożywania pikantnych posiłków wargi. Niestety szminka ta szybko się kończy. :( Ale zasługuje na 5, bo za cenę jaka kosztuje czyli 6 zł, sprawia wiele dobrego dla naszego wyglądu i komfortu. Nie korzystałam ze wszystkich pomadek tej firmy, chociaż wcześniej używałam innej ale również firmy NIVEA. Tak więc kiedyś miałam do czynienia ze zwykła ochronną (niebieskie opakowanie), za tą sama cenę. Osobiście uważam, ze jednak ta miodowa jest stokroć lepsza. Nie wiem dlaczego, są w takich samych cenach jak różnią się przede wszystkim zapachem i smakiem (który nigdy mi się nie znudzi, jest to efektem przywiązania do miodu, często nakładałam go na usta aby je odbudować, zwłaszcza zimą), a także czasem regeneracji ust. Reasumując jestem bardzo zadowolona z jej kupna. Szminka ta nie pozostawia na ustach żadnych nieprzyjemnych śladów, smug. Jest dobrze wchłaniana przez usta, szybko je regeneruje i nawilża. Świetnie pachnie i smakuje. Ma poręczne opakowanie, ładne, które choćby nie wiem co, nie otworzy się bez użycia naszych rąk. Po niej, wargi stają się miękkie i zdrowe, po prostu naturalnie piękne. Jest ona takim "rozpieszczaczem" dla naszych popękanych ust. Do tego, w 100% wolna od konserwantów, a jej składniki są jak najbardziej naturalne. Polecam gorąco!

Doskonały produkt Nivea. Pomadka bardzo dobrze nawilża. Pozostawia ochronną i w dodatku pyszną warstwę na ustach. Zdecydowanie polecam, genialny produkt za niską cenę.

Nie przepadam za pomadkami Nivei; a może raczej należałoby użyć czasu przeszłego, bo za tą pomadką przepadam od pierwszego użycia. Ładnie pachnie, ma słodki, przyjemny smak i przede wszystkim rewelacyjnie nawilża, natłuszcza i pielęgnuje. Zostanie ze mną na długo!

Wypróbowałam już chyba wszystkie warianty. Moim zdecydowanym faworytem jest wersja z mlekiem i miodem :) Nie polecam za to pomadek owocowych (strawberry, juicy) - są jakieś takie syntetyczne, nieprzyjemne w smaku. Mam bardzo wrażliwe usta, na których znakomicie sprawdzają się wersje classic i med. Warto zawsze mieć jakąś przy sobie :)

I chyba każdy o tym wie!! Nie ma to jak stara, sprawdzona Nivea, która jest ze mną od lat :) Jest bezkonkurencyjna! A wersja z miodem i mlekiem jest słodziutka! :)

Po raz kolejny nie zawiodłam się na produkcie Nivea. Pomadka bardzo dobrze nawilża. Pozostawia ochronną i w dodatku smakowitą warstwę na ustach (wybrałam wariant mleko i miód). Bardzo polecam :)