Astor Róż do policzków Trio Perfect Blush 5 g

Ostatnio zauważyłam, że jestem jakąś maniaczką róży. Lubię gdy moje policzki są ładnie podkreślone, rumienią się delikatnym ala naturalnym rumieńcem, wyglądają na zdrowe a cera aż promienieje. Róż zakupiłam, przez recenzję pewnej dziewczyny na youtube. Jej pochlebne opinie, na jego temat bardzo mnie zainteresowały, więc czemu bym miała sama nie spróbować. Jak wiadomo Astor dostaniemy w każdym Rossmanie, ale też innych mniejszych drogeriach. Opakowanie jest bardzo eleganckie, jego otwieranie jest bardzo pomysłowe i ekonomiczne, przez co zajmuje mało miejsca w kosmetyczce, można wszędzie ze sobą go wziąć, ze względu na jego mały gabaryt. Róż sam w sobie jest dość miękki, trzeba do niego miękkiego pędzla, lub puszka ,zależy co kto lubi. Raz mi spadł na podłogę, ale nic się z nim nie stało, więc jest ok. W opakowaniu są 3 odcienie w postaci pasków, które mieszamy ze sobą. Nie wiem, czy da się ich użyć osobno, paski są małe, ale jak to mówią dla chcącego nic trudnego. Mimo że widać w nim drobinki brokatu, nałożony na twarz daje bardzo naturalny efekt. Trudno zrobić sobie nim krzywdę, więc nawet osoba początkująca, da sobie z nim radę. Ładnie stapia się ze skórą. Trzyma się cały dzień bez konieczności nakładania poprawek. Co jest dla mnie ogromną zaletą, nie lubię poprawiać makijażu. Nie zmienia koloru , ani też nie blaknie podczas noszenia. Jest mega wydajny, nie trzeba dużej ilości aby twarz wyglądała świeżo i promiennie. Cena to około 20 zł, ale czasami są promocje gdzie można kupić naprawdę za małe pieniążki. Jest wart wypróbowania.