Bourjois Puder brązujący Delice de Poudre

Kolor jest bardzo naturalny, dosłownie wtapia się w policzki, wygląda świeżo, ciepło, subtelnie. Jest zupełnie matowy. Produkt nie jest mocno sprasowany, więc łatwo się go nakłada na pędzel i aplikuje. Pomysłowa jest też forma bronzera, nie dość że jest w kształcie kosteczek czekolady to też pachnie jak kakao. Jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku, jest idealny do konturowania, jak i do codziennego prostego makijażu. Kończy mi się, więc niedługo wybiorę się po następne opakowanie.

Bronzer imitujący czekoladę w kartonowym pudełeczku na magnez. Mam go chyba już rok i nic nie ubyło. Nie robi placka na policzku, można stopniowo dozować jego ilość. Fajnie wtapia się w skórę, dając naturalny efekt.

Jest to kultowy już produkt tej znanej marki :-) Śliczne opakowanie, forma tabliczki czekolady, ładny delikatny czekoladowy zapaszek :-) Ja używam odcienia numer 52 :-) Produkty marki Bourjois są w Polsce dosyć drogie :-/ Ten bronzer w regularnej cenie kosztuje 60zł :-/ pojemność to ok 16 g. W porównaniu z pojemnością innych bronzerów dostępnych na naszym rynku to 16g to jest bardzo dużo. Ten produkt jest całkowicie matowy, po cenie produktu należałoby się spodziewać bardzo dobrego efektu bo nie są to małe pieniążki. Ten bronzer jest dosyć mocno napigmentowany, trzeba go naprawdę niewiele nakładać i mocno strzepywać nadmiar z pędzla. Posiada dość ciepły kolor, rozciera się bardzo ładnie na mojej twarzy, konsystencja produktu jest zadowalająca. Nakłada się na pędzel równą ilością, kolor jak już wcześniej wspomniałam jest dość ciepły na granicy pomarańczy i czerwieni. Ja posiadam oliwkową karnację i na mojej skórze on naprawdę ładnie się prezentuje :-) Natomiast na pewno nie polecam go dla bladych cer ani bardzo jasnych, bo nałożony będzie sprawiać wrażenie bardzo nienaturalne i takie przerysowane. Ten bronzer nakłada się naprawdę bardzo przyjemnie na moją twarz :-) Jest lekki, matowy a więc nieumiejętne nałożenie go na twarz może spowodować że nieładnie będzie się "odcinał" na twarzy. Odcień bronzera rozprowadzonego na moich policzkach i odcień w opakowaniu jest taki sam,więc trzeba mieć to na uwadze dobierając sobie odpowiedni odcień tego bronzera do karnacji. Według producenta jest tylko jeden odcień tego bronzera właśnie numer 52. Po ośmiu godzinach od aplikacji cały czas nieźle się utrzymuje na mojej twarzy, jedyny minus zauważyłam taki że odcień bronzera zmienił się na taki lekki odcień terakoty, ale myślę że przyczyną tego jest podkład który został nałożony wcześniej i fakt że nasza skóra wytwarza sebum a jak wiemy jest to po prostu tłuszcz który sprawił że bronzer trochę ściemniał.

Naprawdę dobry puder brązujący, ale trzeba nauczyć się go stosować, łatwo bowiem z nim przesadzić, ma intensywny kolor i trzeba uważać przy nakładaniu. Mega plusem jest wygląd i zapach! Pachnie że aż chce się zjeść! ;)