Bell Lakier do paznokci French Manicure

Potrzebowałam na szybko lakier do frenchu i właśnie wtedy wpadły mi w oko lakiery Bell. W butelkach cudowne odcienie, piękne kolory. I na paznokciu również kolor wyszedł ładny, ale niestety pozostawia smugi. Może na idealnie gładkich paznokciach (czyt. tips ;) ) nie byłoby tego problemu, ale niestety u mnie nie wygląda to ładnie. Pomalowałam raz i chyba więcej tego nie zrobię, choć kolory nadal mnie intrygują. Któregoś dnia mocno wypoleruję płytki paznokci i zrobię kolejne podejście. Postaram się przekazać Wam rezultaty.

Lakier, jak lakier. Kupiłam 2 razy i chyba więcej tego nie zrobię. Niby dobry, a jednak coś z nim nie tak. Za dużo produktu w butelce i zdążyłam dotrzeć tylko do połowy, reszta zasychała bezpowrotnie.

Kolory tej serii w buteleczkach wyglądają bardzo ładnie, naturalnie. A na paznokciach? I tak i nie. Tak, bo gdy się przyłożyć, można uzyskać cienką, jednolitą, niemal transparentną warstwę, która do tego utrzymuje się przyzwoicie długo jak na lakier z tej półki cenowej (przy okazji duży plus za to, że to bardzo niska półka cenowa). Nie, gdyż trudno uzyskać jednolitą warstwę. Lakier bardzo łatwo robi smugi, a gdy chce się uzyskać bardziej widoczny kolor i maluje co najmniej dwa razy, lakier tworzy bardzo widoczną, grubą skorupę i łatwo odpryskuje. Generalnie za tak niską cenę, lakier Bell jest naprawdę niezły, ale tylko, gdy pomaluje się cienką warstwą.

Posiadam kilka lakierów z tej serii i uważam, że są one naprawdę warte uwagi. Wszystkie dobrze trzymają się na paznokciach oraz subtelnie się mienią. Pędzelek jest bardzo poręczny. Jedyne czego w nich nie lubię to czas, jakiego potrzebują do zaschnięcia - moim zdaniem dość długi. Efekt końcowy jest jednak bardzo ładny - zawsze otrzymuję delikatny, ale niezwykle elegancji manicure. Buteleczka jest całkiem spora, a lakiery wydajne. Na dużego plusa zasługuje też niewygórowana, dosyć kusząca cena produktu.

Polecam całą serię, sama posiadam kilka lakierów i z każdego z nich jestem bardzo zadowolona. Kolory są mleczne, półtransparentne, podkreślają zdrowy wygląd paznokci a w połączeniu z białą emalia do kresek efekt nieraz jest lepszy niż tuż po wyjściu od kosmetyczki... Szczególnie godne polecenia są odcienie z maleńkimi drobinkami, które delikatnie połyskują, ale nie są kiczowate - manikiur wygląda naprawdę efektownie :) Co do trwałości, to nie jest źle - Inglot to to nie jest ale o dwa dni z manikiurem mogę być spokojna, co przy moich paznokciach jest raczej sukcesem. Buteleczka elegancka, praktyczna, pędzelek ma odpowiednią długość i gęstość - produkt nakłada się bezproblemowo. Plus za niską cenę względem tak dobrej jakości!