Playboy Miami męska

Mój ulubiony zapach. Podoba mi się w nim wszystko. Najważniejsze jest to, że długo utrzymuje się na ciele. W zasadzie wyczuwam go jeszcze wieczorem, nawet gdy użyję go rano. Przyciąga kobiety, a to już w ogóle wielka zaleta. No i męski design, również cieszy oko i ładnie wygląda na półce. Polecam wypróbować!

Perfumy mają ładny i trwały zapach, ponadto są naprawdę wydajne. Kupiłam je w prezencie dla młodszego brata - był bardzo zadowolony.

Najlepsza z całej serii Jeśli chodzi o perfumy Playboya jest to mój ulubiony zapach w perfumach męskich. Zdecydowany, świeży, dla młodych i dynamicznych mężczyzn czyli dla mojego w sam raz. Cena nie odstrasza. Polecam.

Od 2 lat mój tata używa tej wody. I jest bardzo z tego zadowolony zapach utrzymuje się bardzo długo na ciele jest bardzo piękny i efektywny. Cały dzień go czuć. Polecam ;)

Pierwszy zapach, który chciałabym opisać i ocenić to Miami Playboy. Ocenię go ze strony osoby wąchającej, a nie używającej. Zapach ten dostał mój narzeczony już parę razy i jest z niego ciągle tak samo zadowolony. Mnie również przypadł on do gustu. Zaczynając od opakowania, można powiedzieć, że jest ono typowo męskie. Jest utrzymane w tonacji ciemnej, w zasadzie czarnej. Kolor ten został jednak przełamany kolorem pomarańczowym. Na kartoniku, ale i na butelce obecne są emblematy dobrze znanego wszystkim króliczka. Ogólnie mogę stwierdzić, że opakowanie przyciąga uwagę zarówno mężczyzn jak i kobiet. Buteleczka, która może mieć pojemność 50ml lub 100ml, jest prosta, przepasana czarnym paskiem. Ta o pojemności 100ml ma też atomizer, co bardzo ułatwia dozowanie kosmetyku. Zamknięcie jest szczelne i nigdy dotąd nie przeciekało. Najważniejszy jednak w wodzie toaletowej jest zapach. Oczywiście ulega on zmianie w czasie ulatniania się. Ogólnie w opisie kosmetyku znajdziemy informacje o nucie zmysłu, jest to jabłko i bergamotka, nucie serca czyli fiołku, drzewie różanym, jaśminie i ostatecznie o nucie bazy, którą są: ambra, piżmo, cedr. Faktycznie na początku wyczuwalny jest świeży, owocowy zapach. Według mnie głównie wyczuwalny jest zapach bergamotki. Potem zapach ten rozwija się i przechodzi w nieco cięższy. Ciężko wyczuć, że jest to akurat fiołek czy jaśmin, ale na pewno kwiatowa, dość ciężka woń. Ambra i piżmo utrwalają zapach znakomicie. Myślę, że zapach pasuje bardziej na jesień i zimę. Jest dość ciężki, ale to znaczy również, ze jest mega męski. Nie znaczy to jednak, że nie można stosować go w lato i ciepłe dni, bo wtedy również fajnie komponuje się z letnim powietrzem. Trwałość zapachu wynosi około 6 godzin. Myślę, że to bardzo długo. Po jakimś czasie nos się przyzwyczaja i okazuje się, że zapach ciągle jest wyczuwalny przez otoczenie, a nie przez osobę noszącą go. Nie jest to jednak zapach uciążliwy dla otoczenia. Nie jest nachalny i to mnie osobiście się podoba. Zawsze można spryskać się nim obficiej, wtedy otrzymujemy mocniejszy efekt. Według mnie jest to zapach na co dzień. Na wyjścia wieczorne przydało by się coś jeszcze cięższego i mocniejszego. Jeżeli chodzi o usytuowanie tego zapachu ze względu na przedział wiekowy, dla którego jest odpowiedni, to myślę, że to bardzo ciężkie zadanie. Najlepiej jednak pasuje mi on do wieku 25-30. Nie zbyt wyobrażam sobie go na nastolatku, ale i nie na moim tacie. Jednakże zapach to kwestia gustu, o którym nie powinno sie dyskutować. To znaczy, że mimo, iż mnie zapach bardzo się podoba, nie musi podobać się całej reszcie. Wydajność produktu jest bardzo duża (choć mam wrażenie, że jedno „psiknięcie” zużywa dużo kosmetyku). Starcza przy przeciętnym używaniu codziennie około 4 „psiknięć” na pół roku. W zasadzie jest to woda toaletowa, więc ani intensywność zapachu nie powinna dorównywać perfumom, ani też nie powinna być używana stricte po goleniu. Jeżeli jednak dostanie się ona na skórę zaraz po goleniu (i nie ma na twarzy zbyt wielu podrażnień), wtedy nie wywołuje szczypania. Po za tym należy uważać przy skrapianiu się zapachem przed wyjściem na słońce, bo u osób bardziej wrażliwych powoduje niestety (jak i inne kosmetyki oparte na alkoholu etylowym) plamy skórne i zaczerwieniania. Ogólnie jednak stosowanie tej wody nie wywołało alergii i podrażnień. Mimo spryskiwania częściowo na ubranie również nie spowodowało ich blaknięcia czy odbarwień. To również bardzo ważne, ponieważ spotkałam się już w jednym tego typu kosmetykiem, który po prostu zrobił plamy na bluzce. Dostępność kosmetyku jest duża. Można go zakupić zarówno w drogeriach sieciowych, mniejszych drogeriach miejskich, ale również przez Internet. Cena jest tutaj niestety mankamentem. Woda ta kosztuje niemało, ale ze względu na wydajność mogę przymknąć na to oko. Zresztą cena jest również kwestią sporną, ponieważ dla niektórych cena tego kosmetyku może być śmiesznie mała, a dla innych piekielnie duża. Ogólnie rzecz ujmując, chciałabym gorąco polecić zapach. Mimo swojej nazwy jest on odpowiedni nie tylko dla śmiałych mężczyzn, ale i dla tych mniej odważnych również.