Dove Indulgent Nourishment Odżywczy balsam do ciała z masłem shea

Po recenzjach tego produktu widzę, że opinie o tym kosmetyku są bardzo podzielone, jedni są zachwyceni, inny rozczarowani. Według mnie balsam jest w porządku, ale nie powala na kolana ani jakością, ani zapachem. Jego konsystencja jest dość gęsta, ale dobrze się rozprowadza i dość dobrze nawilża. Skóra jest po nim delikatnie nawilżona. Balsam może okazać się jednak za słaby dla bardzo suchej skóry. Zapach jest słodki i dość przyjemny, trwały jednak w mój gust nie trafił. Dla mnie jest zbyt mulący. Kosmetyk ma ładne, przyjemne dla oka opakowanie i jest dość wydajny. Jest ponadto ogólnodostępny, a jego cena przystępna. Nie jest to jednak mój faworyt, niemniej jednak warto go wypróbować.

Balsam jest dosyć specyficznym produktem i chyba nie do końca dla mojej suchej skóry. Zostawia ją napiętą, a do tego kiepsko się wchłania. Zapach nie bardzo mi się podoba. Dostałam go od mamy, więc używam póki co, ale wolę innego rodzaju balsamy - bardziej lejące się i lepiej wchłaniające.

Jestem szczerą fanką marki DOVE, zwłaszcza balsamów do ciała. Linia z masłem shea to istna rewelacja. Pięknie pachnie, dobrze się rozprowadza i szybko się wchłania. Skóra po aplikacji długu pozostaje miękka i gładka. Nawilża na naprawdę przyzwoitym poziomie, odżywia, koi, łagodzi podrażnienia, wygładza-choć moja skóra jest bardzo zadbana,to zdarzają jej się gorsze dni, a dzięki temu kosmetykowi jej wygląd i kondycja pozostają bez zarzutu. Wydajność - super. Używany dwa razy dziennie, czasem i trzy, celem masażu ciała, wystarcza na jakieś 3 miesiące.

Niestety moja recenzja różni się od tej przed moją. Balsam wcale mi nie przypadł do gustu. Opakowanie nawet fajne i wygodne ,bo można postawić je na zakrętce jak jest końcówka. Konsystencja jest bardzo gęsta ,co moim zdaniem ma wpływ na wydajność balsamu. Nie podoba mi się też to, że po nałożeniu zostawia biały ślad aż do wchłonięcia, co prawda trwa to krótko. Producent zapewnia długie uczucie nawilżonej skóry ,niestety ja tego nie potwierdzam. Najgorszy jest zapach, bo z butelki wydobywa się piękna woń czekolady, a po aplikacji przeistacza się w mega drażniący, chemiczny. W dodatku jest wyczuwalny przez dłuższy czas. Miałam wielkie oczekiwania przecież to Dove, ale się zawiodłam.

Dove porusza zmysły..Jestem uzależniona a właściwie moja skóra. Używam tych kosmetyków od paru dobrych lat i nie ma szans abym przeszła na inne:)...Co by to nie było..balsam..mydełko...krem do rąk spełnia swe warunki...Rozpieszcza i daje luksus, komfort na cały dzień. Sprawdzałam inne produkty i proszę mi wierzyć skóra buntowała się :) Nie zamienię Dove na nic innego. Bardzo polecam nie pożałujecie :)