Guerlain Aqua Allegoria Herba Fresca

Herba Fresca to zapach, do którego mam wielki sentyment, bo przywołuje same przyjemne chwile: wakacje na wsi, wycieczki po „zielone” dla królików, spacery w sadzie o poranku czy zapach świeżo skoszonej trawy w ogrodzie. Jest takie zdjęcie, wykonane przez moją mamę, które idealnie obrazuje zapach Guerlain: na zdjęciu są źdźbła trawy z widocznymi na końcach kroplami rosy, a w tle kilka czerwonych tulipanów. I taki właśnie jest ten zapach: świeży jak zapach młodej trawy, ale z delikatnie słodką, kwiatową nutą (jest to konkretnie nuta fiołkowo-gruszkowa, ale tulipan jest na zdjęciu równie ładnym zastępnikiem:) Do kompletu brakuje już tylko szklanki wody z wpiętym w krawędź plasterkiem cytryny lub pływającymi w środku listkami mięty, bo ten właśnie miętowo-cytrusowy akcent świetnie przełamuje trawiastość zapachu. Herba Fresca to cudownie wakacyjny zapach, lekki i pełen radości. Jego intensywna świeżość sprawia, że nawet w upalne dni skutecznie chroni moje zmysły przed całym arsenałem ciężkich zapachów z zewnątrz. Dlatego też jest to mój ulubiony zapach na co dzień, a zwłaszcza na wakacyjne podróże. To również doskonała tarcza w środkach zbiorowego transportu:) Wiosna i lato - to jest ten czas, w którym ten zapach rozkwita najpełniej i pokazuje wszystkie swoje możliwości. Użyty w porze jesienno-zimowej może niebezpiecznie zbliżyć się do zapachu łazienkowego odświeżacza. Poza tym jest to zapach podwójnie oryginalny, gdyż poza oryginalnością samego zapachu, mamy tu oryginalność wynikającą z rzadkiego występowania, dlatego gdy już się go gdzieś poczuje, to nie da o sobie zapomnieć:)

Uwielbiam zapach skoszonej trawy, łąki, polnych kwiatów. Lubię też lekkie, delikatne, ale zapadające w pamięć zapachy. Może dlatego te perfumy oczarowały mnie już po pierwszej próbie i po prostu musiałam je mieć.
Sprawdzają się idealnie na dzień, jak na taki lekki zapach są bardzo trwałe (spokojnie wytrzymają cały dzień roboczy), nuta zapachowa na mojej skórze w zasadzie się nie rozwija, jest przez cały dzień po prostu trawiasto-polno-koniczynowa. Te perfumy są wspaniałe na wiosnę i idealne na lato - świeże i nienachalne, ale jednocześnie chyba jedyne w swoim rodzaju.
Jedyny minus to fakt, że mogą się znudzić, bowiem są jednak dość jednostajne. Ale wraca się do nich z wielką przyjemnością. Na dworze właśnie pada deszcz, a ja się czuję jak na łące :) Nie spodobają się każdemu, ale tym, którzy z zachwytem wwąchują się w skoszoną trawę, zdecydowanie je polecam :)