Yves Saint Laurent Opium damska

Jest to recenzja mojej mamy, która od lat uważa, że perfumy są tylko jedne i jest to Opium. Ja do opium nie potrafię się przekonać. Może to kwestia wieku i dojrzałości. Ale, że tak jak napisałam recenzja jest mojej mamy, Opium otrzymuje najwyższą notę. Moja mama kiedyś (dawno temu) za granicą pierwszy raz się spotkała z tym zapachem i tak jej się spodobał, że niedługo po tym pojechała jeszcze raz specjalnie tam, aby zakupić sobie tą przyjemność. Butelka ma klasyczny kształt, nieco spłaszczony, zaokrąglony na brzegach, w lekko złotawym, a w zasadzie niemal przezroczystym, bo same perfumy mają złoty kolor, z brązowo-złotą zakrętką. Szkło nie jest gładkie, tylko takie jakby rzeźbione. Na szklanej półce w łazience prezentuje się niezwykle elegancko i luksusowo, pomimo, że butelka jest raczej prosta, na pewno nie ekstrawagancka, ani wyróżniająca się. A mimo to dodaje luksusu reszcie produktów na tej samej półce. Zapach jest bardzo intensywny. Wystarczy psiknąć 2 razy i od razu każdy poczuje, że perfumy się ma na sobie. Dlatego łatwo przesadzić i stworzyć teatralny efekt starej perfumicy. Intensywność utrzymuje się najbardziej przez ok. 5 minut, dlatego po użyciu Opium w łazience zapach pozostaje i raczej nie ma szans, aby ktoś inny w tym samym czasie użył własnych perfum i zapachy się nie zmieszały. Po ok. 5 minutach zapach nie jest już tak intensywny. Owszem, jest wyrazisty, ale nie nachalny, dużo bardziej subtelny niż na początku. Zapach z całą pewnością jest kobiecy, dojrzały (wątpliwe, aby nastolatki, a nawet bardzo młode kobiety go polubiły). Zdecydowanie będzie pasował kobietom pewnym siebie, znającym swoją wartość, eleganckim, z wyczuciem stylu, które lubią wyróżniać się zapachem i nie pachnieć tak jak co druga kobieta na ulicy. Aczkolwiek zapach jest bardzo specyficzny i charakterystyczny i się albo go kocha albo nienawidzi. Jeżeli ktoś ma wątpliwości to niech lepiej się nie decyduje na Opium. To zapach, którego nie da się pomylić z żadnym innym, jest niepowtarzalny. Ale jeśli komuś od razu się nie spodoba, to z czasem będzie go coraz bardziej drażnił. W zapachu są wyczuwalny zarówno aromaty drzewne, jak i kwiatowo-owocowe. Jednak te pierwsze przeważają. Jakości nie można nic zarzucić, perfumy przetrwają na ciele cały dzień lub całą noc. Jak ktoś pokocha ten zapach jak moja mama, to nigdy się nie znudzi Opium. Moja mama ma też inny zapach, ale Opium na półce stoi zawsze od lat. Ma swoje honorowe miejsce na pierwszym planie. Wszystko może zniknąć z tej półki, ale Opium zostanie na zawsze. Są to takie perfumy, w których jak tylko się zakocha, ślubuje się miłość na zawsze.