Pat&Rub by Kinga Rusin

Pat&Rub by Kinga Rusin Lips Pielęgnacyjny balsam do ust Grejpfrutowy 10 ml

Opis produktu

Regeneruje i pielęgnuje skórę ust oraz dodatkowo ją chroni. Również przed słońcem. Zawiera tlenek cynku. 100% natury tak ważne na ustach! Balsam jest kompozycją niezwykle wartościowych pielęgnacyjnie maseł i olei roślinnych. Skóra ust odżywiona, wygładzona, nawilżona. Znakomity do spierzchniętych ust. Aromat uwodzi i poprawia nastrój. Kolor nadaje masło pomarańczowe i olej annatto. Aromat daje olejek grejpfrutowy. ### Składniki Masło pomarańczowe* Olej jojoba* Masło mango* Olej rycynowy* Olej migdałowy* Wosk pszczeli* Olej annatto* Filtr mineralny* Olejek grejpfrutowy** Surowce naturalne i z eco certyfikatem. ### Dodatkowe informacje Pat&Rub to najlepsze polskie kosmetyki ekologiczne, zrobione w 100% z naturalnych, roślinnych i czystych surowców, jednocześnie pięknie pachnące i doskonale się wchłaniające. BEZ KOMPROMISÓW, bez żadnych parabenów, pegów, konserwantów, sztucznych zapachów i bez pochodnych ropy naftowej. ### INCI Ricinus Communis Seed Oil, Zinc Oxide, Caprylic/Capric Triglyceride, Glyceryl Isostearate, Polyhydroxystearic Acid, Beeswax, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Wax, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Mangifera Indica (Mango) Seed Oil, Bixa Orellana Seed Oil, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Linalool, Limonene, Citral, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil.

Kod EAN: 5906729771526

Pat&Rub by Kinga Rusin Lips Pielęgnacyjny balsam do ust Grejpfrutowy 10 ml marki Pat&Rub by Kinga Rusin w kategorii Twarz / pielęgnacja ust / balsamy do ust. Pat&Rub by Kinga Rusin Pat&Rub by Kinga Rusin Lips Pielęgnacyjny balsam do ust Grejpfrutowy 10 ml uroda makijaż błyszczyki do ust.

Opinie

(3)

Wskazówki dotyczące pisania recenzji

  1. Prosimy napisz coś, co pomoże innym Klientom podjąć decyzję przy zakupie.
  2. Uzasadnij przyznaną ocenę.
  3. Treść recenzji odnieś wyłącznie do produktu.
  4. Zadbaj o poprawność językową: używaj polskich znaków, postaraj się unikać błędów ortograficznych i interpunkcyjnych.
  5. Nie pisz całej recenzji WERSALIKAMI.
  6. Nie używaj wyrażeń wulgarnych, sformułowań naruszających w jakikolwiek sposób prawo (w szczególności prawa autorskie) lub czyjeś dobre imię.
  7. Nie umieszczaj reklam, linków do innych serwisów.
  8. Nie kopiuj recenzji z innych serwisów / źródeł.
Jeśli zastosujesz się do powyższych wskazówek Twoja recenzja ukaże się szybciej! Dziękujemy!

Dziękujemy!

Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.

Oj - wystąpił błąd.

Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.

Wypełnij, proszę, prawidłowo wszystkie powyższe pola.
deszczowa
Zawiodłam się na całej linii
2013-05-21

Markę Pat&Rub naprawdę bardzo lubię. Z kosmetyków, które miałam do tej pory byłam niezwykle zadowolona, a w szczególności wszelkie balsamy do rąk i ciała mnie zachwyciły. Byłam przekonana, że z tym balsamem do ust będzie podobnie. Ale do rzeczy. Balsam jest zapakowany w fajny kartonik, na którym można znaleźć informacje, że składniki są w 100 % naturalne. Znawcą nie jestem, więc się nie wypowiem czy to prawda czy nie. Ale w składnikach rzeczywiście można znaleźć dużo składników typu wyciągi z olejków. Producent również się chwali, że balsam zawiera masło pomarańczowe, olej jojoba, masło mango, olej rycynowy, wosk pszczeli, olej annatto, olejek grejpfrutowy. Brzmi świetnie. Szkoda tylko, że większość składników jest na samym końcu, czyli ich ilości są śladowe. Balsam zawiera filtr spf 15, co prawda jest to filtr mineralny. Z jednej strony jeśli skład ma być naturalny to filtr musi być mineralny, z drugiej strony wiem, że filtry mineralne sprawdzają się głównie u dzieci i ciężarnych. A dla reszty skuteczniejsze są filtry chemiczne. Moje usta nie lubią słońca, więc akurat na to zwracam uwagę. Produkt jest wyprodukowany w Polsce i przebadany dermatologicznie, za co chwała mu. Sam balsam zamknięty jest w bardzo ładnym plastikowym okrągłym słoiczku z czarnym wieczkiem. Wygląda bardzo ładnie i elegancko. Słoiczek jest bez żadnych dziwnych kształtów, które uniemożliwiałyby wydobycie produktu. Po otwarciu wydobywa się zapach grejpfruta, ale dla mnie jest on nieco chemiczny. Wiem - jak to możliwe, że produkt naturalny pachnie chemicznie, ale jednak. Może po prostu połączenie wszystkich składników daje taki zapach. Mnie on w każdym razie minimalnie przeszkadza. Jak pierwszy raz chciałam posmarować usta myślałam, że mój balsam jest przeterminowany (ale na szczęście nie jest). Konsystencja jest tak zbita i twarda, że nałożenie na palec odrobiny balsamu trwa sporo czasu. Mam wrażenie jakbym dłubała palcem po kostce lodu. Mogę mazać i mazać palcem, a produkt wcale na ten palec się nie dostaje. No trudno. Mogę jakoś przeżyć to, że aplikacja jest trochę za długa. I nie miałabym o to wielkich pretensji, gdyby samo działanie balsamu było lepsze. Po pierwsze gdy balsam jest na ustach to mam wrażenie jakbym miała na nich wosk, są sklejone i takie nieprzyjemne w dotyku. Przez cały czas czuje, że mam go na ustach. A w przypadku innych balsamów i pomadek nie mam tego problemu. Po drugie balsam nie odżywia, ani nie nawilża. To znaczy jak jest na ustach to problemu z nawilżeniem nie ma, bo usta są pokryte dziwną warstwą. Ale jak tylko balsam schodzi z ust moje usta są bardziej suche i popękane niż przed aplikacją. Pomimo, że balsam jest naturalny jest niesmaczny. Wiadomo, że czasem się "zje" trochę pomadki i przy chemicznych pomadkach w ogóle nie odczuwałam smaku, a w tym przypadku tak. Balsam bieli, ale mi to jakoś szczególnie nie przeszkadza. Większość pomadek bieli, ale to nie jest problem. Balsam nie nadaje się pod pomadkę, ani błyszczyk. Szminki na nim się rolują, a błyszczyk się nie trzyma. Ja odradzam tą pomadkę. Wiem, że wiele pań ją lubi, ale ja nie potrafię się do niej przekonać. Nie wiem czy skończę ten balsam, ale będę się starała od czasu do czasu go używać - może zmienię zdanie na jego temat. Póki co naprawdę się nie polubiłam z tym produktem i bardzo tego żałuję, bo inne produkty tej marki lubię i cenię.

  • wyprodukowany w Polsce
  • przetestowany dermatologicznie
  • naturalne składniki
  • bardzo ładne opakowanie
  • chemiczny zapach grejpfruta pomimo naturalnych składników (wiem, że to dziwne, ale nie potrafię tego wytłumaczyć)
  • aplikacja jest długa i uciążliwa - bardzo ciężko nałożyć produkt
  • konsystencja jest zbita i twarda
  • cały czas czuć balsam na ustach i nie jest to przyjemne uczucie
  • na ustach balsam tworzy taką dziwną powłokę woskową
  • dziwny posmak
  • balsam wysusza usta - po starciu się balsamu usta są bardziej wysuszone niż przed aplikacją
  • bieli
  • nie nadaje się pod szminkę - roluje się
  • nie nadaje się pod błyszczyk - błyszczyk się na nim nie trzyma

fryzzio
Smakowity
2013-03-10

Smakowity dodatek, dzięki któremu buziaki stają się prawdziwą przyjemnością. Uwielbiam! PS. Mój facet jeszcze bardziej ;)


Lucyna14762
Nie za taka cene
2012-12-13

Niestety tym balsamem jestem rozczarowana. Dużo lepiej sprawdza się tani Carmex czy Tisane. Balsam ma zapach cytrynowej gumy mamba, nie ma nic z grejpfruta na co bardzo liczyłam :( Daje posmak (nieprzyjemny) w ustach czego bardzo nie lubię, słabo nawilża, dosłownie na chwilę. Jest raczej matowy i taki "tępy" na ustach. Opakowanie mało higieniczne, raczej do stosowania w domu.


Podobne produkty