Aussie 3 Minute Miracle Reconstructor Kuracja do włosów zniszczonych 250 ml

Zdziwił mnie rodzaj butelki, ale na jej plus jest to, że jest bardzo łatwa w użyciu: stoi na swoim wieczku, nie wycieka, ponieważ jest zabezpieczona poprzez silikonową nakładkę! Po użyciu miałam wrażenie, że włosy są bardzo obciążone, ale po spłukaniu ten efekt zmalał. Konsystencja bardzo gęsta, doskonale się nakłada, jak i spłukuje, ma świetny zapach! Po umyciu zastanawiałam się gdzie jest efekt, ale pojawił się po wyschnięciu, włoski super się układały, nie były poplątane, pojawiła się miękkość wyczuwalna w dotyku. Włosy były lśniące. Po dłuższym stosowaniu zdecydowanie poprawiona kondycja włosa i moje samopoczucie!! :)

Odżywka pełna silikonów i jeżeli chodzi o ten tym odżywki, jest bardzo dobra. Zanim odkryłam ją w Rossmanie, sprowadzałam z Wielkiej Brytanii. Konsystencja dość gęsta. Ciekawa butelka i sposób wyciskania przez silikonowy dzióbek. Odżywka stoi na wieczku, więc bardzo łatwo się ją używa. Zapach gumy balonowej, po zmyciu z włosów niewyczuwalny. Nakładam ją pod prysznicem, na dosłownie 1 minutę, na włosy od ucha w dół. Świetnie wygładza, nie obciąża. Po wysuszeniu włosy są dociążone, ale nie ma przyklapu, pięknie się układają, nie puszą. Używałam ją przez całą zimę, praktycznie po każdym myciu i w tym czasie nie zauważyłam żadnej rozdwojonej końcówki.

Kupiłam tę odżywkę z względu na super pochlebne opinie australijskiej, fioletowej wersji. Nie wiem jak działa tamta, ale na tej kompletnie się zawiodłam. Na moich włosach nie odczułam żadnego działania. Ani nie nawilżała, ani nie wygładzała, ani nie nabłyszczała, nie zauważyłam też lepszego rozczesywania włosów. A szkoda, bo cena dość wysoka. Niestety więcej nie zagości ona w mojej łazience.