Rimmel Hydra Renew Szminka nawilżająca do ust 4 g

Kolejna nagroda, która uchroniła mnie przed nietrafionymi zakupami :) Opakowanie nawet ładne, skromne, plastikowa zatyczka nie pęka. Łatwo się też szminkę "wykręca". Posiadam matowy kolor nr 705. O ile w opakowaniu jest to taki ciemniejszy róż, to na ustach masakra- jasny, cukierkowy, jak u Barbie :/ Zapach średnio przyjemny, na szczęście jest słabo wyczuwalny. Konsystencja dość miękka, bezproblemowo rozprowadza się na ustach. Niestety kolor jest nierównomierny, mimo dwóch warstw widać prześwity. Podkreśla też suche skórki i nie nawilża ust. Po krótkim czasie zaczyna zbierać się w załamaniach. Trwałość też nie powala na kolana. Za tą cenę nie polecam.

Przykład produktu, który kupujemy przez przypadek, a okazuje się cudowną perełką! :) Robiąc zakupy w jednej z drogerii internetowy przyuważyłam na promocji te szminki. Wzięłam jedną "na spróbowanie", konkretnie trafił mi się kolor 230 Coral Garden (bardzo naturalny róż). Zacznijmy może od opakowania. Klasyczne, kwadratowe, ale w intensywnym, fioletowym odcieniu. I jeszcze ta wytłoczona korona na wieczku, uwielbiam to logo Rimmela;) Nie do końca pasuje mi zapach szminki, mocno daje po nosie. Z czym mi się kojarzy? Hmm...Ma trochę zapach takich starych szminek, które pamiętam używała dawniej moja babcia. Ona sama wtedy kręciła nosem na ten ich smrodek! :) Ta pomadka pachnie podobnie, nie podoba mi się to. Kolor mam naprawdę śliczny. Jest to naturalny róż, który pięknie podkreśla usta. Szminka nie jest matowa, nie jest jednak też błyszcząca. Służy przede wszystkim eksponowaniu koloru, nie zaś faktury, o. Ale napisałam. Chodzi jednak o to, że na ustach jest praktycznie niewidoczna, jej kolor stapia się z ustami i nabiera ich faktury. Mam nadzieję, że teraz choć trochę jaśniej ;) Nie rozmazuje się i nie podkreśla suchych skórek, wiec dla mnie - ciągle walczącej ze swoimi ustami - jest idealna. Zaskoczyła mnie jej trwałość, naprawdę długo się trzyma (ok.3-4h bez poprawek), z czasem jedynie trochę przygasa jej kolor. Można nałożyć na nią błyszczyk.

Kupiłam tą pomadkę, bo zapragnęłam takiego "nudziaka" na wiosnę. Długo wybierałam kolor, aż zdecydowałam się na odcień 700 Nude Delight. Jest to odcień beżowy, lekko wpadający w brudny róż, który na ustach jest lekko przoskwiniowy. Pomadka ma przyjemny zapach i dobrze rozsmarowuje się na ustach, delikatnie sunąc się po nich, nie jest tępa ani sucha lub zbyt wilgotna. Na wargach moim zdaniem prezentuje się średnio, wchodzi w załamania i co najważniejsze trzeba mieć do niej idealne usta, bo może podkreslać suche skórki. Szczególnego efektu nawilżania nie zauważyłam. Opakowanie ma bardzo ładny design i taki gadżet na pewno cieszy oko. Jest dostepna chyba we wszystkich sieciowych drogeriach. Osobiście jej nie kupię, nie podoba mi się jej wygląd na ustach i bardzo szybko "zjada się". Cena jak za taką jakość jest zbyt wysoka. Jest to moja pierwsza pomadka nude więc nie mam porównania ale nie jestem z niej zadowolona.

Mam pomadkę w kolorze nude delight (700) i soft coral (600), ogromnie przypadły mi do gustu i mam ochotę na więcej! Pierwsze wrażenie po nałożeniu tej pomadki miałam nie za dobre. Kolor był matowy i o nawilżeniu nie było mowy. ALE wystarczy poczekać kilka chwil i pomadka zaczyna się pięknie wtapiać w usta. Kolor z matowego staje się lekko błyszczący i niezwykle atrakcyjny! Podoba mi sięzapach tych pomadek, jest kobiecy i subtelny. Trwałość pozostawia trochę do życzenie, pomadka nie utrzyma się cały dzień na ustach, 4 godziny również nie. Na szczęście gdy się "zjada" wygląda bardzo naturalnie. Plus za to, że pomadka nie podkreśla suchych skórek. Na dodatek po pewnym czasie używania faktycznie usta stają się bardziej nawilżone i wyglądają zdrowiej. Cena jest przystępna, a kolory naprawdę piękne.