Maybelline Podkład mus w płynie Dream Satin Liquid 30 ml

Zbieram się już od dłuższego czasu do napisania tej recenzji. Podkład Maybelline Dream Satin Liquid jest kosmetykiem, którego używam chyba najdłużej z wszystkich jakie miałam w życiu, nie dlatego, że jest tak wspaniały, ale dlatego że jest mega wydajny. Kupiłam go sobie ponad dwa lata temu i zużyłam dopiero połowę jego zawartości. Jak sobie pomyślę, że aby go zużyć do końca musiałabym korzystać z niego następne dwa lata, to mnie skręca, no ale może wcześniej buteleczka mi spadnie i się roztrzaska, nic nie wiadomo:) Przejdę do opisu tego produktu: podkład znajduje się w bardzo wygodnej stabilnej szklanej buteleczce z atomizerem, jest to chyba najwygodniejszy i najbardziej higieniczny sposób aplikacji kosmetyku, jaki może być. Konsystencja jest lekka i kremowa, dobrze rozsmarowuje się na skórze, stapia się z nią, jednak nie matowi i nie kryje dobrze. Nabieram zawsze odrobinę, ponieważ jak nałożę więcej to czuję go na twarzy, a tego nie znoszę. Mam wrażenie, że jest dla mnie za tłusty. Nie tworzy jednak efektu maski i lekko rozświetla cerę, niestety podkreśla suche skórki. Mam ochotę wypróbować inny podkład, a mianowicie Lirene "city matt", ponieważ czytałam o nim wiele dobrego, tylko najpierw muszę ten wymęczyć do końca, bo szkoda mi go wyrzucać.

Po pierwsze, absolutnie uwielbiam opakowania typu szklana butelka - sprawia, że ​​produkt wydaje się o wiele bardziej ekskluzywny, niż jest. Pompka jest również wspaniała, ponieważ pozwala na łatwe dozowanie produktu i kontrolowanie ilości, którą chce się zaaplikować. Konsystencja podkładu jest bardziej gęsta i kremowa, niż większość innych podkładów, takich jak np. Bourjois Healthy Mix lub Revlon PhotoReady, jednak nie oznacza to, że jest on zbyt ciężki, ładne współgra ze skórą, omiata ją lekką satynową mgiełką, jednocześnie dając dobry krycie (medium), ponowienie aplikacji lub zwykłe zwiększenie dawki podkładu - zwiększy efekt krycia, dobrze radzi sobie z tuszowaniem niedoskonałości. Niestety nie jest zbyt trwały, pod koniec dnia może się wydawać, że znika ( zwłaszcza) z brody i z obszaru nosa. Spory wybór odcieni. Trochę ciemnieje na twarzy. Wykończenie jest dobre - zachowana zostaje równowaga między zmatowieniem i naturalnym błyszczeniem, skóra wygląda jakby została delikatnie przypudrowana. Niestety pory są widoczne ( delikatnie je tylko zmniejsza), chociaż nie nasila ich powiększania i zatykania. Jest pozbawiony oleju i substancji zapachowych więc wyobrażam sobie, że to będzie lepszy dla skóry tłustej, na mojej suchej skórze po kilku godzinach podkreśla suche skórki - tworząc ciemniejsze plamy na twarzy w miejscach przesuszonych, dlatego muszę nakładać pod ten podkład super-nawilżacze - żeby tego uniknąć Podsumowując: Dobry lekki podkład z satynowym wykończeniem. Łatwy w aplikacji, delikatne matowe wykończenie, delikatnie obchodzi się z porami, nie obciąża skóry ani budżetu.

Ten podkład poleciła mi bardzo dobra znajoma,która również jak ja szukała swojego ideału. Dla mnie ten podkład ideałem nie jest,ale na pewno jest wart wypróbowania. Podkład ma lekka konsystencje i dobrze się rozprowadza nie pozostawiając efektu "maski",wyrównuje koloryt skory i robi to bardzo delikatnie oraz naturalnie. Po nałożeniu cera jest świetnie wygładzona i promienna co nadaje cerze zdrowy wygląd. Kryje małe niedoskonałości czy zaczerwienienia ale z większymi problemami skórnymi niestety sobie nie poradzi,wiec osoby z bliznami potrądzikowymi na pewno będę niezadowolone. Nie pozostawia smug i nie ciemnieje w ciągu dnia. Jeśli chodzi o trwałość to podkład bez problemu wytrzyma 8 godzin a ja więcej nie potrzebuje,chodzi o to abym nie musiała w pracy robić poprawek. Zamknięty w szklanym opakowaniu z pompka stanowczo ułatwia aplikacje co jest również dla mnie bardzo higieniczne. Jest naprawdę wydajny i starcza na długi czas,wystarczy niewielka ilość aby pokryć cala twarz. Często wracam do tego podkładu,ponieważ lubię jego lekkość :)

Fluid mieści się w szklanej buteleczce z pompką przez co możemy wydobyć go z flakonika do ostatniej kropli. Pompka nie zacina się i dokładnie dozuje tyle kosmetyku, ile chcemy. Sam podkład jest konsystencji dość rzadkiej, ale nie lejącej. Jest troszkę tłustawy. Po nałożeniu na twarz dość szybko się wchłania i jeżeli dobrze porozcieramy go to efektu maski na pewno nie będzie. Na twarzy nie ciemnieje, ale po kilku godzinach wymaga poprawki. Sam podkład jest bardzo lekki, w sam raz na lato. Jego krycie jest średnie, raczej takie naturalne więc dla osób z trądzikiem i jakimiś sporymi niedoskonałościami się nie nada, chociaż z plamkami i zaczerwienieniami daje rade. Świetnie ujednolica koloryt, a buzia po nim jest gładziutka, delikatna, taka na prawdę satynowa:) Udaje mu się nawet matowić chociaż efekt ten na długo nie pozostanie dlatego wypadałoby zagruntować go jakimś pudrem. Ładnie zakrywa pory. Zapach po nałożeniu jest niewyczuwalny. Podkład nie zapycha, nie podrażnia, nie ściąga i nie przesusza twarzy. Nie mam po nim żadnych niemiłych niespodzianek.