Marion Natura Silk Jedwab w sprayu 130 ml

Ten jedwab był pierwszym tego typu kosmetykiem,na który się zdecydowałam. Wcześniej sporadycznie używałam jedynie lekkiej odżywki w sprayu,ale kiedy moje włosy zaczęły się w pewnym momencie strasznie plątać i ich rozczesywanie po myciu stało się męką,zaczęłam szukać alternatywy.Wybór padł na jedwab Marion.Powiem szczerze,że kierowałam się ceną,bo pomyślałam,że jeśli nie będzie odpowiadał,to przynajmniej nie będę miała żalu,że odstawiam go na półkę. Nie musiałam tego robić,bo kosmetyk stał się moim sprzymierzeńcem w radzeniu sobie z poplątanymi włosami. Buteleczka jest mała,jednakże wydajna.Plusem jest to,że pompkę zawsze można odkręcić i sprawdzić,ile produktu pozostało jeszcze do końca,a także łatwo wydobyć resztki. Moje włosy są bardzo cienkie,więc staram się nie przesadzać z ilością kosmetyku,aby ich zbytnio nie obciążyć.Wydobywam z buteleczki tylko jedną kroplę rozcieram ją na dłoniach i "przejeżdżałam" ręką na całej długości włosów. Dzięki "poślizgowi",który uzyskuję,włosy dużo łatwiej się rozczesują i unikam w ten sposób ich "szarpania". Jedwab pomimo moich obaw,nie obciąża mi włosów.Po nałożeniu po nim pianki mogę je swobodnie ułożyć. Kosmetyk nadaje fryzurze blasku,dzięki czemu włosy wyglądają na zdrowe. Warto również podkreślić,że produkt jest łagodny dla wrażliwej skóry głowy.Moja jest w tej chwili podczas jego stosowania podrażniona,ale nic się nie dzieje po jego użyciu. Właśnie kończę pierwszą buteleczkę i tak spodobały mi się efekty,że chyba zacznę się rozglądać za kolejnym jedwabiem,choć pewnie teraz kupię z innej firmy,bo chcę zobaczyć różnicę.Jeśli jej nie będzie,to wrócę do Marion,bo myślę,że skoro jest dobrym produktem w niskiej cenie,to nie ma sensu przepłacać.

OPAKOWANIE: poręczne, buteleczka elegancko się prezentująca, z wygodnym atomizerem który zapewnia precyzyjne rozpylenie produktu na całej długości włosów. Dzięki wersji w sprayu, jedwab ten jest niezwykle wydajny, tym samym wzrasta jego długość użytkowania. ZAPACH: jest miły dla nosa, delikatny a zarazem ulotny niczym perfumowana mgiełka do ciała, która w subtelny sposób otula moje włosy przyjemnym zapachem kojarzącym mi się z wakacjami. Dla mnie wielkim plusem jest fakt, że zapach ten nie jest duszący i nie wywołuje u mnie mdłości. KONSYSTENCJA: jak na jedwab, wcale nie jest tłusta, a tym samym i nie lepka, delikatnie nawilża moje włosy bez ich obciążania. Po rozpyleniu na dłoni, zauważyłam iż szybko się wchłania pozostawiając na skórze delikatny film ochronny, tak samo działa na włosy, wnika w głąb ich uszkodzonej struktury przywracając im optymalny poziom nawilżenia. STOSOWANIE i EFEKT: jest bardzo przyjemnie, a to za sprawą wygodnego w użyciu atomizera, który w znaczny sposób skraca cały zabieg aplikacji, powodując równomierne rozmieszczenie jedwabiu na całej długości włosów. Rozpylam go na zarówno na wilgotnych jak i suchych włosach, po czym mogę już swobodnie przeciągnąć po nich grzebieniem, bez szarpania, splątanych kosmyków i bólu. No i zapach, bardzo przyjemny, który pieści moje zmysły. Moje włosy przed zastosowaniem jedwabnej kuracji były; - suche, łamliwe, pozbawione blasku, ogólnie w nie najlepszej kondycji. Niestety to wszystko zawdzięczam ich częstej koloryzacji, która w znacznym stopniu doprowadziła do ich osłabienia. PO zastosowaniu jedwabiu w sprayu, moje włosy odzyskały zdrowy blask, stały się sprężyste, przestały się elektryzować, ich końcówki zostały zregenerowane, a co najważniejsze włosy przestały się łamać i znacznie łatwiej się układały, nie wspomnę już o tym, że po umyciu nie tworzyły się na nich kołtuny, a ich rozczesywanie stało się dla mnie przyjemnością. Zauważyłam również, że kolor moich blond pasemek uległ rozświetleniu, co nie powiem wywołało na mojej twarzy wiele radości. Dzięki temu kosmetykowi odzyskałam pewność siebie, a moje włosy zdrowie i witalność.:)