Dax Cosmetics Sun Samoopalacz w piance 150 ml

Zawsze byłam dość sceptycznie nastawiona do samoopalaczy jednak skuszona wygranym zestawem DAX SUN postanowiłam je wypróbować. Na pierwszy "rzut poszedł" samoopalacz w piance zamknięty w ładnym wakacyjnym opakowaniu z pompką. Jego puszysta konsystencja bardzo szybko rozprowadzała się na skórze i tak samo szybko wchłaniała przez co niemożliwe było ujrzenie, które miejsce zostało pokryte samoopalaczem a które nie- efekt to nierównomierna opalenizna z plackami. Poza tym po użyciu tego preparatu trzeba szybciutko umyć ręce mydłem żeby pozbyć się pozostałości preparatu bo pozostawia on koszmarne zacieki na dłoniach, które jest potem nie sposób zmyć. Do jego zalet niewątpliwie należy szybkość działania, bo już po niespełna godzinie można zauważyć bardzo widoczny efekt mocnej opalenizny. Jego zapach jest przyjemny, nie drażniący, pozbawiony chemicznego odoru. Ponadto nie nadaje się on do wrażliwej skóry- powoduje wysypkę, która nieładnie wygląda na nogach. Zapycha też pory na twarzy co objawia się powstawaniem pryszczy. Trzeba mieć nie lada wprawę żeby nauczyć się równomiernie nakładać ten kosmetyk tak, aby uzyskać piękną i naturalną opaleniznę bez smug. Jeżeli chodzi o wydajność tego samoopalacza to jest ona duża, jedno opakowanie wystarcza na całe lato. Moim zdaniem lepszą wersją tego typu kosmetyków są balsamy brązujące.

Dzięki konsystencji pianki bardzo łatwo się go aplikuje. Samoopalacz nie jest mocno skoncentrowany, co wg mnie jest wielkim plusem - nie pozostawia smug, można operować odcieniem wg swoich potrzeb, nie pozostawia tak intensywnego nieprzyjemnego zapachu jak reszta samoopalaczy. Nie jest najtańszy jak na ilość, która się zużywa aby uzyskać dość intensywny kolor ale wart jest swojej ceny. Jeśli nie znajduję go w sklepie, nie używam innego samoopalacza...

Forma pianki sprawia, że po zaaplikowaniu na dłoń, produkt zamienia się w łatwy do równomiernego rozprowadzenia płyn. Opalenizna jest w miarę ciemna o bardzo ładnym, brązowym odcieniu. Nie obciąża skóry.