Drogeryjne szlaki- perełki oraz te które należy unikać.

sokzkaralucha

Nie wiem jak wy, ale uwielbiam wędrować po drogeriach. Rossman ze swoim asortymentem już dawno mi się znudził i zaczęłam wędrować po całym Krakowie w poszukiwaniu ciekawszego asortymentu. Nie mniej jednak lubię szczególnie jednego- w CH Krokus, można tam trafić na bardzo miłą panią która świetnie pomogła mi dobrać róż do policzków. Bardzo się cieszę, że do Krakowa zawitała sieć Hebe- szczególnie lubię tą na ul. Floriańskiej. Ekspedientki są naprawdę do rzeczy, można z nimi pogadać, wiedzą co sprzedają. Gdy skorzystałam z ich porad nie żałowałam. Bogatszy asortyment, lubię ich dział z produktami fryzjerskimi. Dalej na mojej trasie są dwie drogerie na ulicy Długiej- Jaśmin z asortymentem Pierre Rene i Miyo; oraz w połowie tej ulicy z kilkoma wielkimi szafami kolorówek- Celia, Kobe... Jeżeli już jestem na Nowym kleparzu to zahaczam do pań z chińskimi kosmetykami, czasami można kupić prawdziwe cudeńka. Ostatecznie kończę w Naturze na Starowiślnej, bo rownież mają rozbudowane szafy z kolorówkami. A Wy, macie swoje drogeryjne szlaki? Znacie jakieś miejsca w swoich miastach godne polecenia? A może stawiacie na większe drogerie? Albo jeszcze inaczej- w ogóle nie przekraczacie progów takich sklepów i wszystko ściągacie z internetów? Może znacie przykłady typowej niekompetencji sprzedających, anegdotki, śmieszne sytuacje?

urszulan7

owszem Rossmann przestał być już drogeryjnym hitem ,najbardziej denerwują mnie niekompetentne panie które tam pracują oraz to ze nie ma tam wszystkich kosmetyków . Zresztą ja nie mam ulubionej drogerii , chodzę do różnych kupuję to co jest mi potrzebne lub to co akurat wpadnie mi w oko , lubię nowinki . Czasami też proszę kogoś aby coś mi kupił za granicą , mimo wszystko tam kosmetyki i ogólnie chemia są dużo lepsze.

evelyn1203

Z tym się zgodzę, że kosmetyki za granicą mają lepszą jakość. To się tyczy również kosmetyków tych samych marek, które są w Polsce, jak i za granicą. Za jeden z wielu przykładów podam wodę po goleniu firmy Adidas- przywiozłam bratu taką wodę z Niemiec, a moja mama kupiła mu wtedy to samo w Polsce. Ten z Polski szybciutko wywietrzał (po ok 2 godz) natomiast ten z Niemiec utrzymywał się prawie przez cały dzień. Niestety, ale jest tak, że zachodnie firmy kosmetyczne produkują osobno kosmetyki dla Europy Zachodniej (te lepszej jakości) i Europy Środkowej i Wschodniej (te gorszej jakości). To samo tyczy się środków czystości zagranicznych firm (np do proszków dodawana jest kreda lub kwarc). Nikt ich nie sprawdza w Polsce i czują się bezkarnie. Kiedyś ten temat bardzo mnie interesował. To jest jeden z kilku powodów, dlaczego wolę kupować polskie kosmetyki, a nie zagraniczne oszukiwane. Jesli już planuję zakup tych zagranicznych, to kupuję moje w Niemczech, np wszystkie perfumy jakie mam zostały tam zakupione. Jeśli chodzi o ceny, to u nas nie tylko produkty zachodnie są gorsze jakościowo to jeszcze droższe, ale pomimo tego ludzie to kupują...

evelyn1203

Jesli chodzi o moje ulubione drogerie to nie mam takich, Rossman już dawno mi się przejadł i kupuję tam tylko wtedy, jak coś jest w promocji. Bardzo lubię malutkie drogeryjki, można w nich znależć kosmetyki, których nigdzie indziej nie ma. Właśnie w takiej drogeryjce odkryłam najpiękniej pachnący balsam, jaki znam ( o zapachu kwiatu wiśni japońskiej firmy Cztery Pory Roku) oraz całą serię pomadek firmy Celia, które uwielbiam.

marjories

Ja coraz więcej kosmetyków kupuję przez internet, ale głównie z tego powodu, że nie są one dostępne w sklepach stacjonarnych (np. półprodukty do kolorówki). Poza tym lubię zaglądać do mydlarni i sklepów zielarskich. Jeśli chodzi o drogerie, to najbardziej zaskoczyła mnie (pozytywnie) drogeria w Feniksie przy wrocławskim rynku, w której znalazłam sporo fajnych polskich kosmetyków.

anka8661

Jeśli chodzi o drogerie to ostatnio kupuję w Rossman i Super Pharm.

martynalo

u mnie róznie, ale zazwyczaj jest to super-pharm bo tam kupuję apteczne kosmetyki, chociaż ostatnio kupiłam tez olejek w kremie z bielendy w rossmanie

safarii

Polecam z calego serca serie rose care bielendy, przyjzny sklad, produkty idealne do cery wrazliwej, fajnie dzialaja. Nawilzaja, spowalniaja proces starzenia, koja podrazniona skore oraz pieknie pachna,

rudadagusia

Jeśli chodzi o mojego drogeryjnego faworyta to z pewnością jest to podkład Revlon ColorStay - świetnie kryje, genialne matuje i do tego bez problemu zakrywa wszystkie niedoskonałości. Jak dla mnie musi być w kosmetyczce;) Jeśli chodzi o buble to z kolei nie polecam tuszy do rzęs Miss Sporty - kompletnie mi nie podpasowały