Opinia Oillan Balsam intensywnie natłuszczający 250 ml , 500 ml

Konsystencja balsamu jest średnio gęsta, dzięki czemu nie spływa z ciała i dłoni. Aplikacja jest łatwa, balsam bez problemów się rozprowadza. Na skórze pozostaje warstwa ochronna która ją chroni przed utratą wody. Balsam wchłania się bardzo szybko, skóra nie pozostaje tłusta więc nie trzeba czekać z ubraniem się. Zapach balsamu jest dość specyficzny, nie zbyt ładny. Na szczęście jest bardzo delikatny i szybko wietrzeje. Mojej sześcioletniej córce podczas choroby usta robią się napuchnięte i czerwone później pękają i schodzi z nich skóra co raz bardzo swędzi, a raz piecze i szczypie. Pani w aptece poleciła mi smarowanie córce ust tym balsamem i to był szczał w dziesiątkę. Uczucie swędzenia natychmiast złagodniało, a po kilku aplikacjach całkowicie znikło. Kolor mocno czerwony wręcz bordowy na ustach i wokół nich zbladł. Popękane miejsca szybciej się goił, widać było ich głębokie nawilżenie. Córka przestała płakać, że wargi pieką i szczypią. Natomiast gdy balsam nakładałam przy pierwszych objawach choroby chroni usta przed podrażnieniem i przesuszeniem. Balsam doskonale nadaje się do bardzo suchej skóry. Głęboko ją nawilża i chroni przed utratą wody. Skóra staje się delikatna, miękka, aksamitna i bardzo miła w dotyku. Idealny do skóry z 'problemami'. Łagodzi zmiany wysypkowe, sucha i łusząca skóra po pewnym czasie znika, a w jej miejsce pojawia się skóra gładka i doskonale nawilżona. Nie uczula więc można go stosować od trzeciego miesiąca życia, a także do skóry atopowej, wrażliwej czy alergicznej. Dla mnie to wielka zaleta, że zarówno sześcioletnia córka jak i ośmiomiesięczny syn o skórze skłonnej do wysypek mogą go używać. Cena, biorąc po uwagę tego typu kosmetyki, jest dość względna. Osobiście uważam, że za tą jakoś warto tyle zapłacić. Balsam jest bardzo wydajny. Przy dwójce dzieci smarowanych codziennie i mnie która używa go od czasu do czasu starcza na około miesiąc. Podsumowując, balsam doskonały pod wieloma względami który gorąco polecam.