Opinia Ziaja kokosowa Kokosowy balsam do ust 10 ml

Jak już kiedyś wspomniałam, moje usta wołają o pomstę do nieba. Gdy tylko zapomnę raz nałożyć czegoś ochronnego na moje usta, następny dzień - to widoczne skórki :( nienawidzę tego. Wygląda to, tak jak bym nigdy o nie niedbała. A przecież każdy zwraca uwagę na usta:( Niedaleko mojego domu , znajduje się mała drogeryjka. W niej może nie ma super znanych marek, ale w nasze rodzime produkty zawsze można się zaopatrzyć. Ziajka na ogół jest wszędzie dostępna, czy to drogeria, supermarket, czy też mały osiedlowy sklepik. Na mojej liście zakupów zawsze musi się znaleźć coś na usta. Jestem osobą , która nie lubi grzebania palcem w produktach do ust, nienawidzę tego. Więc pani sprzedawczyni, zaproponowała mi Ziajkę kokosową. Miałam troszkę obawy, bo nie przepadam za zapachem kokosa. Ale jak to mówią ryzyk - fizyk. Opakowanie jest bardzo urokliwe, mała tubeczka w białym kolorze, minimalistyczne, ale bardzo urocze. Tubeczkę wyciskamy, a ilość produktu jaka wychodzi jest idealna. Balsamik jest kolorku białego, ale po rozsmarowaniu ,jest przezroczysty, daje taką piękną taflę na naszych ustach. Ja bym to nazwała efekt mokrych ust. Konsystencja jest bardzo kremowa, aksamitna i bardzo przyjemna. Można się nim maziać i maziać. Bardzo ładnie się rozprowadza na naszych ustach. Zapach to oczywiście rzecz gustu, jednym się coś podoba innym nie. Mimo moich obaw, zapach naprawdę mnie urzekł, taki słodki ,ale nie nachalny zapach, bardzo przyjemny. Daje lekkie nawilżenie jednak nie jest wystarczające gdy mamy bardzo spierzchnięte usta. Jako balsam, który nie dopuści do spierzchnięcia jak najbardziej. Jest bardzo wydajny, z czego jestem akurat zadowolona, nie lubię kupować co chwilę nową, a maziam się nią , naprawdę non stop. Kupiłam ją za niecałe 7 zł, więc myślę że cena nie jest zbyt wygórowana. Bardzo ją lubię i często do niej wracam.