Miałam zarówno tę wersję jak i cynamonową. Tę drugą polubiłam bardziej. Brzozowa nie jest zła - przynosi ustom ulgę i pozostawia je zregenerowane - ale nieco słabiej natłuszcza i gorzej pachnie. Opakowanie koszmarne - pęka i blokuje się, uniemożliwiając wydobycie pomadki do końca...