Opinia NIVEA Body Balsam do ciała Sensitive Balance - skóra wrażliwa

Muszę przyznać, że tym produktem marka " Nivea" rozczarowała mnie po raz pierwszy. Spodziewałam się lepszych rezultatów, a może oczekiwałam zbyt wiele i dla tego mnie nie zadowolił. Opakowanie tego balsamu do ciała przeznaczonego do skóry wrażliwej, jest subtelne troszkę finezyjne, ale wygląda bardzo poprawnie, ma kolor bardzo delikatny nie rażący, bardzo jasny fioletowy. Butelka zawiera dwieście pięćdziesiąt mililitrów produktu, taką pojemność ma większość produktów dostępnych na polskim rynku. Ja lubię często zmieniać kosmetyki, bo szybko mi się nudzi zapach, a po za tym lubię testować nowości rynkowe, więc taka pojemność jak dla mnie jest w sam raz. Otwiera się zatrzaskującą klapką, a kolejnym plusem jest fakt, że korek jest płaski więc jak już będzie końcówka balsamu będzie można go po prostu obrócić i postawić na zakrętce tak, aby reszta produktu spłynęła do zakrętki i w ten sposób nic się nie zmarnuje. Nie będę musiała opierać butelki o resztę kosmetyków na łazienkowej półce, bo da się ją postawić na zakrętce. Według mnie producent zawarł trochę mało informacji na opakowaniu, a może to dla tego, że jego działanie jest równie skąpe co opis. Zapach jest taki typowy jak ja to nazywam "Niveowski", nie którym może przeszkadzać, bo jest dość intensywny i utrzymuje się na skórze jakiś czas po aplikacji. Konsystencja powiedziała bym raczej przypomina mleczko niż balsam. Dość rzadka, nawet lejąca, może trochę tłusta,ale dobrze nakłada się na skórę. Niestety pozostawia paskudny film lepki, więc trzeba trochę odczekać, aby możliwe było ubranie na siebie czegokolwiek. Co do efektu działania to jestem bardzo rozczarowana bo balsam jedynie nawilża a i to też nie utrzymuje się na skórze długo. Po kilku godzinach skóra wymaga kolejnej aplikacji a nie zawsze w ciągu dnia mam na to po prostu czas. Myślę, że to dla tego, że produkt jest przeznaczony do skóry wrażliwej, więc okrojono skład do minimum, żeby nie wywoływał alergii. Składnikami aktywnymi są nagietek, rumianek i melisa. To fakt nie podrażnia, ale i nie łagodzi już powstałych podrażnień, a taki efekt obiecuje producent. Wydajność myślę, że mała skoro trzeba go dosmarowywać kilka razy w ciągu dnia. Myślę, że nie zakupię go jeszcze raz to pierwszy raz kiedy zawiodłam się na " nivei" stosowałam dużo lepsze za tą samą cenę balsamy do skóry wrażliwej. Niestety nie polecam.