Używam kremu do rąk i pomadki ochronnej tej firmy już od kilku lat. Zachęcona ich dobroczynnym wpływem postanowiłam wypróbować również inne ich kosmetyki. Niestety zaraz po pierwszym użyciu kremu skóra mi się zaczerwieniła, zaczęła piec i swędzieć. Szybciutko zmyłam kosmetyk, połknęłam antyhistaminę, a potem wapno i po jakimś czasie wszystko wróciło do normy. Krem oddałam koleżance, od której nie słyszałam skarg na niego.