Już na początku mnie zraził do siebie, ponieważ aplikowanie go na wacik to koszmar. Za każdym razem chlapie z dużą siłą, że nie tylko on jest mokry, ale i szafka łazienkowa. Co prawda nie podrażnia, nic po nim nie szczypie, ale mam wrażenie, że to jakaś woda. Nie czuję efektu świeżej skóry. Taki tam sobie przeciętniak i już.