Balsam Tisane ma jedną podstawową wadę: trzeba go nakładać palcem, a wiadomo, że nie jest to najbardziej higieniczny z możliwych sposobów. W zasadzie ja stosuję go tylko na noc, bo w ciągu dnia wolę jednak pomadki w sztyfcie (NO BO JAK NA PRZYKŁAD W AUTOBUSIE NAŁOŻYĆ BALSAM PALCEM?). Z drugiej jednak strony trzeba być sprawiedliwym: balsam jest świetny na suche, popękane wargi...