Natknęłam się na mandarynkową Grację zupełnie przez przypadek podczas letnich zakupów. Zainteresował mnie kształt butelki z haczykiem i aromat mandarynek. Ponieważ cena nie była wysoka zabrałam go do domu. Od tego czasu miałam już 3 buteleczki tego żelu. Buteleczka z haczykiem skradła moje serce. Można ją powiesić i bez problemu wydo być odpowiednią ilość produktu. Sam żel ma przyjemną konsystencję. Dobrze rozprowadza się na skórze i otula ją niesamowicie soczystym aromatem mandarynek. Wiem, że zapach nie jest najwazniejszy, ale jakże umila codzienny prysznic. Uwielbiam używać go rano, wówczas dodaje mi energii i daje "kopniaka" na rozpęd. Żel bardzo dobrze oczyszcza skórę z wszelkich zanieszczyszczeń, a do tego jest delikatny dla skóry. Nie wysusza jej i nie powoduje nieprzyjenego uczucia "ściagnięcia". Produkt nie spowodował u mnie podrażnień, ani też mnie nie uczulił. Jedyny minus jaki znalazłam to dostępność. Na próżno go szukać w małych sklepach.