Gdy zobaczyłam gamę 5 kremów od Garniera reklamowanych jako nowość, musiałam jeden z nich zakupić. I w rezultacie padło na dynamizujący krem-żel. W moim zamyśle miałam duże oczekiwania (choć stosunek ceny kremu..dość niski, raczej nie byłby w stanie spełnić wszystkich moich oczekiwań). Ale odniosłam wrażenie, że moja skóra jest przemęczona, szara oraz pozbawiona blasku, także ten krem miał okazać się dla niej zbawienny :) Konsystencja żelu jest (bardziej żelu, a mniej kremu..i to jest minus) dlatego, że żel wolniej wchłania się w skórę, pomimo tego, że jest lekki to odnosiłam wrażenie, jakbym czekała wieki, aż się wchłonie. I po zastosowaniu odnosiłam wrażenie, że moja skóra nie jest odpowiednio nawilżona, lecz miejscami jest sucha. Czułam dyskomfort. Na pewno żaden z efektów nie został zrealizowany, moja skóra nie odświeżyła się, nie pobudziła..A pod koniec stosowania kremu dość ciężko było go wycisnąć z tubki.