Serum to używam od ponad 4 miesięcy i dopiero teraz mi się skończyła pierwsza buteleczka. A stosowałam je nie tylko na rzęsy, ale tez na brwi. Znajduje się ono w malutkiej, plastikowej buteleczce a nakłada się go za pomocą pędzelka. Początkowo miałam problem, aby nałożyć serum przy linii rzęs jednym pociągnięciem, ale z czasem doszłam do wprawy. Produkt jest bezbarwny i bezzapachowy. Ma odpowiednią konsystencję, nie spływa do oka. Szybko się wchłania. Nie podrażnia, no chyba, że niechcący zjedziemy pędzelkiem do oka, to może troszkę zapiec :) Pierwsze efekty widoczne były po 3 tygodniach. Brwi-zgęstniały, przyciemniły się i ładnie się błyszczą. Rzęsy- są mega długie, sięgają prawie pod brwi. Nigdy nie miałam tak długich rzęs! :) Wzmocniły się i przestały wypadać. Odrobinę zgęstniały, choć bardzo ubolewam nad faktem, że nie zrobiły się tak gęste, jak długie. Bo to głównie na ich zagęszczeniu zależało mi najbardziej. Ale i tak jestem zadowolona z działania, w końcu widać, że w ogóle mam rzęsy :) Jak już wspomniałam, serum jest wydajne i koszt miesięczny tej kuracji to około 20-30 zł, więc myślę, że warto się skusić i spróbować