Balsam jest OK. Przede wszystkim jest całkowicie naturalny, więc bezpieczny (a to ważne, bo podobno balsamy z ust znikają bo je po prostu obilzujemy). Puszka metalowa, malutka (miałam tę mniejszą wersję 8 ml), mieści się wszędzie, ładnie wygląda, trochę niehigieniczne dozowanie... Nastawiałam się na zapach wiśniowy, waniliowy lub wiśniowo - waniliowy - tak jak jest napisane. Niestety zapach bardziej przypomina miętę (która jest w składzie, więc może dali jej za dużo?). Po nałożeniu na usta balsam trochę chłodzi i niestety czuć mocno, że jest.