W mojej "lakierowej" szafce wysuszacz jest równie niezbędny co oliwka do skórek :) Używam go wg zaleceń producenta, czyli około dwie minuty po nałożeniu ostatniej warstwy lakieru do paznokci. Aplikacja nie sprawia mi żadnego problemu, a lakier zyskuje dodatkowy blask - jest jakby dodatkowo odświeżony, bardzo ładnie błyszczy (efekt bardziej widoczny przy lakierach bez perły czy drobinek). Preparat faktycznie wysusza lakier, jednak jeśli chodzi o czas reakcji, wiele czynników ma tu znaczenie - między innymi rodzaj lakieru do paznokci czy ilość nałożonych warstw, często więc wyschnięcie trwa dłużej niż 60sekund obiecanych przez producenta. Zauważyłam jednak, że bez wysuszacza ten sam lakier potrafi schnąc nawet godzinę :) Co więcej, gdy maluje paznokcie wieczorem, nie mam rano odgniecionej na lakierze "poduszki" czyli materiał nie pozostawia mi nieestetycznego, matowego odgniecenia. Kosmetyk dodatkowo przedłuża trwałość lakieru i w ciągu dnia nie odpryskuje mi on na końcówkach, jak dzieje się to bez utrwalenia. Zawsze zyskuję przynajmniej jeden dodatkowy dzień z lakierem (czasem dłużej, zależy od lakieru) oraz brak obdartych pazurków. Bonusem jest również bardziej twarda płytka!