Postanowiłam wypróbować i tę nową serię maseczek w saszetkach Daxa... Ta maseczka, choć odpowiednia dla mojego typu cery (25 lat, mieszana, z tendencją do wyprysków) nie powaliła mnie na kolana. Przeciętna maseczka z zieloną glinką. Lekko oczyszcza, nie ściąga, nie podrażnia, ale też efekty są takie prawie nijakie. I wydajność słaba - saszetka starcza na jedna aplikację. Następnym razem chyba sobie daruję...