Cóż mogę powiedzieć? Przede wszystkim - ach ten zapach... Jest zniewalająco orzeźwiający. Maseczka oczyszczająca znakomicie radzi sobie z zaskórnikami oraz z nadmiarem sebum na twarzy, pozostawiając ją lekko ściągniętą. Troszeczkę wysusza skórę. Jednak na to zaradzi maseczka nawilżająca. Tę drugą stosuję zazwyczaj na noc. Rano moja buzia jest cudownie miękka i nawilżona, wydaję się być promienna.