Opinia Bielenda Orzech & Bursztyn Brązujące masło do ciała 200 ml

CENA. Cena raczej średnia, ja zapłaciłam ok.16zł w markecie Real bez promocji, do przeżycia chociaż nie najtańsza, zważywszy na fakt że producentem jest polska firma.. OPAKOWANIE. Bardzo fajne, eleganckie, praktyczne, to chyba ono skusiło mnie najbardziej ;) ZAPACH. No właśnie... Niby przyjemne, lekko słodkawe, jakby z migdałową nutą, trochę przypomina mi zapach kosmetyków do opalania co przywodzi na myśl wspomnienia wakacyjne, więc w teorii super. Wg mnie nie czuć za bardzo składnika samoopalajacego. Mój mąż jednak, nie wiedząc że smarowałam się czymś nowym, zapytał czego używałam że jest taki smród w całym salonie :D Twierdził że jest duszący i strasznie go drażni, obiecałam że nie będę masła więcej używać gdy jest w domu ;) Dlatego tez odjęłam jedną gwiazdkę, zapach bowiem takich kosmetyków brązujących to jedna z najistotniejszych cech... KONSYSTENCJA. Świetna! Masło w słoiczku jest bardzo zbite, gęste, wystarczy naprawdę niewielka ilość aby pokryć dużą powierzchnię skóry. kosmetyk błyskawicznie się wchłania - praktycznie już w momencie nałożenia, a wsmarowuje się go tak łatwo jak mus na bazie silikonowej.. Masło nie posiada żadnych mieniących się drobinek, co bardzo mi pasuje. DZIAŁANIE. Masło fenomenalnie nawilża i pielęgnuje. Gdy się obudziłam rano nadal czułam że skóra jest bardzo miękka i wypielęgnowana, a to rzadkość. Już po jednej aplikacji widać efekt brązowienia skóry a jej odcień jest piękny, orzechowy bez żadnych smug czy zacieków. Jestem naprawdę mile zaskoczona efektem :) WRAŻENIA. Produkt byłby idealny i zastąpiłby wszystkie inne czy kremy do ciała, gdyby producent bardziej popracował nad zapachem...