Opinia Alterra Peeling pod prysznic Papaya i Kokos 200 ml

Socjolozka
2015-03-10

Tego kosmetyku używałam już jakiś czas temu, ponieważ było to mniej więcej w połowie 2013 roku. Niemniej jednak z pewnych względów jest to dla mnie kosmetyk nie do zapomnienia, do tej pory dostaję dreszczy, jak przechodzę obok niego w Rossmannie. Zapamiętałam ten peeling doskonale. I to bynajmniej nie z powodu, dla którego producent chciałby, abym go pamiętała. Największą zbrodnią tego kosmetyku jest jego smród. To nie jest zapach; zapach kojarzy się z czymś przyjemnym. Ten peeling najzwyczajniej w świecie cuchnie. Nawet nie jestem w stanie powiedzieć czym. Najbardziej zdecydowanie przebija odór alkoholu, zaraz za nim czujemy kokosa. Ale nie jest to słodki zapach, raczej sztuczny, chemiczny. Na pewno nic przyjemnego dla nosa. Prawdopodobnie byłabym w stanie przymknąć na to oko, gdyby fajnie ten kosmetyk spisywał się na skórze. Ale tak nie było. Kokosowe wiórki – które wydawały mi się na początku dość ciekawym pomysłem – nic, a nic nie peelingowały. Jedynie wkurzały, ponieważ nie chciały schodzić ze skóry i trzeba było po nim domywać wannę. Nienawidzę wyrzucać kosmetyków – w końcu je kupiłam, to jak wywalać kasę do kosza – więc zużyłam ten peeling do końca. Ale to było cierpienie, a nie przyjemność. Nie jestem w stanie doszukać się w nim żadnych plusów. Był to pierwszy kosmetyk Alterry, jakiego używałam, i jak do tej pory ostatni. Mam taki ogromny uraz do tej marki, że nie jestem w stanie kupić czegokolwiek innego, co wyszło pod ich szyldem.

  • smród, odór, ohyda – to o zapachu;
  • zero właściwości peelingujących;
  • wiórki kokosa ciężko zmywają się ze skóry, poza tym osadzają się na wannie.