Jako kobieta zauważyłam najpierw piękny kolor kryształków i ładny kształt opakowania, które ozdobi każdą łazienkę. Mój mąż natomiast docenił przede wszystkim dobroczynne działanie specyfiku na skórę. Po kąpieli jest ona miękka i sprężysta, wyraźnie odmłodzona, napięta, oczyszczona ze złogów niewidocznych dla oka i opornych na działanie mydeł i płynów. Jest to prawdziwy klejnot za grosze... Może producent pomyśli o większych opakowaniach uzupełniających? Taki gest proekologiczny po pierwsze, po drugie bonus dla klientów z dużymi potrzebami i mniejszymi portfelami.