Bielenda Granat Peeling owocowy + maseczka kondycjonująca op./ 2x5ml marki Bielenda w kategorii Twarz / demakijaż / peelingi do twarzy. Bielenda Bielenda Granat Peeling owocowy maseczka kondycjonująca op 2x5ml uroda twarz peelingi do twarzy.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Wyśmienite połączenie do pielęgnacji skóry twarzy peeling i maseczka. Peeling drobnoziarnisty, jest dość delikatny żelowa konsystencja barwy różowej a w niej delikatne drobinki peelingujące. Zapach zniewalający prawdziwa uczta dla zmysłów. Delikatnie ale skutecznie usuwa zanieczyszczenia i martwy naskórek, skóra jest bardzo gładka i przygotowana do dalszej pielęgnacji. Po oczyszczeniu twarzy czas na krok drugi czyli maseczkę. Jest ona koloru białego, konsystencja idealna dla maseczki, łatwo się rozprowadza nie spływa, nie rulonuje. Maseczkę pozostawiamy na twarzy ok 20 min po tym czasie nadmiar usuwam wacikiem. Po tym dwufazowym zabiegu moja skóra jest idealna, gładka, nawilżona, jędrna, drobne zmarszczki są dużo mniej widoczne. Stosuję ten zabieg systematycznie co tydzień. Widzę pozytywne działanie na skórze.
Jest to zdecydowanie mój numer jeden wśród maseczek i peelingów do twarzy. Po prostu zakochałam się w tym zapachu, który jest identyczny z zapachem prawdziwego granatu, moja skóra i nozdrza wprost go uwielbiają. Produkt ten składa się z dwóch części: peelingu owocowego oraz maseczki kondycjonującej. Bardzo podoba mi się to połączenie, ponieważ obie części świetnie się uzupełniają. Zacznijmy od peelingu: jego zapach jest cudowny, naturalny, świeży nienachalny, ma dużo naturalnych drobinek, które się nie rozpuszczają, dodatkowo bardzo fajnie oczyszczają buzię i pozostawiają ją dobrze oczyszczoną i nawilżoną. W drugiej saszetce znajduje się maseczka o równie boskim zapachu. Jej konsystencja jest solidna, ale dobrze się ją nakłada i szybko się wchłania dając spektakularny efekt: skóra jest świetnie nawilżona, mięciutka, zregenerowana. Buzia staje się promienna, nabiera blasku. Dla mnie rewelacja. Produkt jest dodatkowo ogólnodostępny, wydajny i jak na dwie saszetki w jednej, bardzo atrakcyjny cenowo. Serdecznie polecam.
Serię Granat z Bielendy mogę śmiało nazwać jedną z moich najbardziej ulubionych.Ten kosmetyk,podobnie,jak inne z tej samej grupy bardzo dobrze się sprawdził,choć zawsze i tak będę powtarzać,że wolałabym go ujrzeć na półce sklepowej w innym opakowaniu,niż saszetki.No,ale jak się nie ma,co się lubi,to się lubi co się ma i dlatego nie zrezygnuję z jego stosowania tylko dlatego,że nie odpowiada mi to rozwiązanie,chociażby na korzyści,które przynosi skórze. Powiem szczerze,że miałam trochę opory przed zastosowaniem peelingu,bo bałam się reakcji swojej skóry,która była wówczas lekko podrażniona.Okazało się,że te obawy były bezpodstawne.Pomimo,iż kosmetyk ma dość ostre drobinki,nie podrażnił jej,co uważam za ogromny plus.Spowodował wprawdzie,że się zarumieniła,jednak było to bardziej związane z tym,że podczas masażu nim skóry zostało pobudzone krążenie. Pelling bardzo dobrze radzi sobie z usuwaniem martwego naskórka.Wyraźnie wyrównuje jego nierówności i likwiduje szorstkość.Przyjemnie też odświeża skórę i przywraca świeży wygląd. Maseczka ma jedwabistą konsystencję.Dobrze się wchłania i daje natychmiastowe uczucie nawilżenia.Sprawia,że skóra staje się miękka w dotyku,wygładzona i bardziej elastyczna.Efekty te utrzymują się dość długo. Dużym walorem obydwu kosmetyków jest ich przyjemny zapach,który sprawia,że podczas nakładania czułam się komfortowo,dlatego polecam każdemu,chociażby dla poprawy samopoczucia.