L'Biotica Regenerujący krem do rzęs 10 ml marki L’biotica w kategorii Twarz / pielęgnacja okolic oczu / odżywki do rzęs i brwi. L’biotica L'Biotica Regenerujący krem do rzęs 10 ml uroda makijaż odżywki do rzęs i brwi.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Zakupiłam ten krem, bo liczyłam na poprawę stanu moich rzęs. Moje dolne rzęsy są strasznie wątłe, rzadkie i króciutkie. Po tym kremie nawet nie drgnęły! Krem jest zamknięty w mięciutkiej tubce i posiada wąską końcówkę. Niestety moim zdaniem nie ułatwia ona wcale nakładania tego kremu. Sam krem jest bardzo gęsty, gdy próbowałam go nałożyć przy nasadzie rzęs, to zwyczajnie mi z nich spadał. Nie było innej rady, musiałam krem wycisnąć na palec i w ten sposób go nakładałam. Krem jest wydajny i wystarczył mi na dłużej niż 3 miesiące i mimo że stosowałam go dłużej niż zaleca producent, to efektów zero. Nie zauważyłam, aby rzęsy szybciej rosły, nie zagęściły się, nie ściemniały. Nie wiem, jak krem wpływa na wypadające rzęsy, bo mnie ten problem nie dotyczy. Ogólnie rzecz biorąc krem rozczarował mnie i to bardzo. Pieniądze wyrzucone w błoto. Plusem jest tylko to, że nie podrażnia oczu. Ale wkurza mnie jego tłustawa konsystencja i to, ze kiepsko się wchłania. W efekcie, nawet po godzinie miałam tłuste plamy na szkłach okularowych.
Krem jest moich wybawieniem, ponieważ przyciemnił mi moje jasne rzęsy tak, że są one widoczne. Kiedyś bez tuszu do rzęs nie wyszłam z domu. Rzęsy są mocne, dłuższe i gęstsze. Zawdzięczam to temu właśnie kremowi z L'biotica.
Moje rzęsy z natury były średniej długości, rzadkie, na końcach jaśniejsze i ciągle mi wypadały. Krem do rzęs L'biotica kupiłam, ponieważ miałam ochotę poprawić ich wygląd, a nie chciałam ich przedłużać i zagęszczać. Krem stosowałam bardzo regularnie przez kilka miesięcy na noc. Rzęsy najpierw się przyciemniły i przestały wypadać (po ok. miesiącu). Potem zaobserwowałam, że znacznie urosły i ładnie się podwinęły do góry. Po mniej więcej 3 miesiącach wyraźnie zrobiły się grubsze i nawet trochę się zagęściły. Cały czas są bardzo ładnie błyszczące, takie odżywione. Lepiej mi się je maluje tuszem i o wiele lepiej wyglądają. Myślę, że aby krem zadziałał trzeba być SYSTEMATYCZNYM i nie poddawać się. Mi nie zdarzyło się ani raz zapomnieć o aplikacji kremu. To był już nawyk wieczornej pielęgnacji.
Produkt ten oceniam na 2 tylko dlatego, że nie zaszkodził moim rzęsom, ale też w żaden sposób im nie pomógł. Rzęsy mam rzadkie, krótkie i skłonne do wypadania, próbowałam wielu odżywek i zachęcona produktami do włosów tej samej firmy, zakupiłam też ten krem regenerujący do rzęs. Producent obiecuje, że krem ten wydłuży, pogrubi rzęsy, będzie zapobiegał ich wypadaniu, nawilży je i wzmocni oraz będzie stymulował ich naturalny wzrost. Ja, jako kobieta posiadająca kompleksy na punkcie swoich rzęs stosowałam ten krem naprawdę sumiennie, codziennie przez minimum 3 miesiące, po których się poddałam. Krem nie zrobił dosłownie nic. Jedno co muszę mu przyznać to wydajność (mimo 10 ml tubeczki) oraz poręczny aplikator, który ułatwiał nakładanie produktu tuż przy linii rzęs. Mimo wszystko produkt mogę polecić, ponieważ czytałam wiele pozytywnych opinii na jego temat, a to, że nie pomógł mnie, nie znaczy, że i innym nie pomoże, a i sama cena zachęca do wypróbowania. Natomiast ja więcej go nie kupię, wolę testować coś nowego :)
Po zdjęciu sztucznych rzęs (metoda 1/1) moje rzęsy były w opłakanym stanie, dosłownie były krótsze niż dolne i nawet po pomalowaniu kilkukrotnie i starannie tuszem przypominały krótkie kikuty. Na tę odżywkę trafiłam przypadkiem i jestem mile zaskoczona: po około 4 tyg stosowania codziennie wieczorem (starannie wmasowywałam w nasadę rzęs jak i w całe włoski) nie dość, że rzęsy odrosły, to jeszcze stały się ładniejsze, gęstsze i dłuższe niż przed założeniem sztucznych. Stosowałam odżywkę około 2 miesięcy regularnie i było ok, natomiast jeśli ktoś chce wrócić do kuracji to polecam nowe opakowanie, bo ja jak zaczęłam znów stosować po około 3 miesiącach przerwy, to zawsze po zastosowaniu puchły mi powieki, po otwarciu kolejnego opakowania problem zniknął. Polecam jednym słowem.
Próbowałam użyć go kilkukrotnie i za każdym razem skutkowało to podrażnieniem powiek. Z braku laku aplikuję go na brwi, która stały się jakby bardziej gęste i odżywione. Być może wzmacnia rzęsy, ale ja nie mogłam tego sprawdzić z powodu uczulenia.
Kupiłam ten krem pod wpływem recenzji na Wizażu. Niestety, zupełnie nie rozumiem ich entuzjazmu. Krem co prawda nie podrażnia i nie uczula - generalnie niczego złego nie robi. Ale też NIE ROBI NIC DOBREGO. Po ponad miesiącu stosowania rzęsy wyglądają dokładnie tak samo jak wcześniej. Są tak samo czarne i długie, jak były. Nie mam ich więcej, nie są mocniejsze ani dłuższe, nie wyrosły mi nowe w kącikach. Nabłyszczenie po użyciu kremu trzyma się tylko kilka minut. Dużo lepsze efekty mam po zastosowaniu odżywki Essence - przy niej rzęsy rosną błyskawicznie, aż uderzają w szkła od okularów. Przy stosowaniu tego kremu nic takiego nie miało miejsca. Z brwiami to samo - efektów żadnych. To po prostu wygodny w stosowaniu krem, który nie robi NICZEGO.