Kod EAN: 5900717085213
Lirene Body Arabica Balsam brązująco - ujędrniający Cafe Latte 250 ml marki Lirene w kategorii Ciało / pielęgnacja ciała / balsamy do ciała. Lirene Lirene Body Arabica Balsam brązująco ujędrniający Cafe Latte 250 ml uroda ciało balsamy brązujące rozświetlające.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
To jeden z oczywistych wyborów do przetestowania, jeśli chodzi o balsamy brązujące: znana marka, łatwa dostępność, atrakcyjna cena w stosunku do pojemności i do tego regularnie można go znaleźć w promocyjnej cenie. Zatem jaka jest ta oczywistość? Przeciętna: - przeciętny efekt opalonej skóry (dość łatwo o smugi i przy nadużyciu wybija się nienaturalny kolor zbyt bliski pomarańczowemu), - przeciętna trwałość (do tego przy suchej skórze potrafi brzydko się łuszczyć i schodzić płatami), - przeciętny zapach (choć miałam już gorzej pachnący balsam), - przeciętny komfort nakładania (trzeba przyznać, że balsam dość szybko się wchłania przy suchej skórze, ale sprawia to, że trudno w takim tempie równomiernie go rozprowadzić, co oczywiście prowadzi do smug - u mnie jest to o tyle uciążliwe, że mam szybko przesuszającą się skórę nóg, więc smugi są tu szczególnie spektakularne), - przeciętne działanie poza brązowieniem - nie zauważyłam lepszego nawilżenia skóry. Jednak, gdy się już nabierze wprawy i oczekuje bardzo subtelnego efektu muśnięcia słońcem, to ten balsam może spełnić oczekiwania.
Jestem z natury bledziuszkiem, nie lubię się opalać i nie opalam się, ale lubię delikatnie przyzłoconą skórę. Skusiłam się na balsam brązujący z lirene do jasnej karnacji. Konsystencja: Konsystencja rzadkiego, żółtawego mleczka, delikatnie marze się po skórze i bieli, trzeba go dokładnie wmasować, co też dobrze zrobi naszym udkom :) Zapach: Z początku kawowy, po kilku godzinach wyłania się nuta klasycznego zapachu samoopalacza, ale nie jest to zapach tak intensywny, jak w innych tego typu kosmetykach. Ja już się do niego przyzwyczaiłam i nawet go nie czuję, dla innych osób w otoczeniu też jest tylko delikatnie lub wcale nie wyczuwalny. Opakowanie: Stawiane na głowie, możemy więc bez problemu wydobyć balsam do końca bez trzepania buteleczką ;) Utrzymane w brązowej tonacji, z ładnym nadrukiem, przyjemne i cieszy oko. Właściwości: *Nawilżanie: nie nawilża jakoś spektakularnie, ale nawilżenie jest przyzwoite, wiosną i latem mi wystarcza, jedynie kolana muszę dosmarować czymś mocniej nawilżającym, ale to moje problematyczne miejsca, które potrzebują intensywniejszej pielęgnacji. *Ujędrnianie: balsam ładnie ujędrnia, widzę to zwłaszcza po stanie moich ud, wmasowywany codziennie albo co drugi dzień ładnie napina skórę, wygładza i ujędrnia *Właściwości brązujące: balsam na pewno nie da nam efektu opalenizny jak z wakacji w Egipcie, nie ma co o tym nawet marzyć :) ale daje subtelny, acz widoczny efekt delikatnie złocistej i brązowawej skóry, efekt ten widać na bardzo jasnej skórze, na ciemniejszej podejrzewam efekt będzie zerowy, albo trzeba by spróbować wersji do ciemniejszej karnacji. Balsam nie robi smug, nigdy mi się to nie przytrafiło, mimo że nie zawsze bardzo dokładnie go rozsmarowywałam. Warto przed nałożeniem takiego kosmetyku zrobić peeling, ja czasem robię, czasem nie, a kolor zawsze łapie równomiernie, ale jest na tyle delikatny, że ewentualne niedociągnięcia po prostu są słabo widoczne. Cena, wydajność, dostępność: Kosztuje 12-15zł, widuję go w rossmannach, auchanie i innych marketach. Jest naprawdę wydajny, nie trzeba go dużo, żeby uzyskać efekt. Polecam dla prawdziwych białasków, jak ja, które chcą uzyskać efekt delikatnej opalenizny bez smug.
Podoba mi się konsystencja balsamu oraz wrażenie nawilżenia i odżywienia skóry po aplikacji. Po kilku zastosowaniach ciało nabrało koloru, niestety jednak zbyt pomarańczowego, dlatego chwilowo poszedł w odstawkę. Chociaż lubię kawowy zapach, nie przepadam za nakładaniem kosmetyku pielęgnacyjnego zanadto przypominającego coś co można zjeść czy wypić (powinnam czuć się po jego aplikacji bardziej świeżo), jednak intensywny zapach to dobry zabieg by zniwelować odór składnika samoopalającego. Najprawdopodobniej do niego wrócę, jednak nie mogę powiedzieć bym za nim szalała...
Bardzo dobry balsam, stopniowo opala, bez smug, dobrze się wchłania. Pięknie pachnie, dobrze nawilża, na pewno kupie ponownie.
Bardzo dobry balsam. Wchłania się co prawda dość opornie, ale nadaje równomierny, bardzo delikatny odcień brązu skórze. Zapach nie przypomina zbytnio kawy, ale jest bardzo przyjemny.
Świetny kawowy zapach, delikatnie brązuje, nawilża i ujędrnia. Dla mnie bomba.