Vinsvin Mydełko naturalne z nanosrebrem 100 g

Mydło spełnia swoje podstawowe zadanie, czyli MYJE. Tyle oczekuję od mydła. Regularne stosowanie sprawiło, że pozbyłam się podrażnień (powodowanych głównie mieszaniem i nadmiarem różnorodnych kosmetyków, które nakładałam w zbyt dużej ilości) odstawienie podkładów i używanie tylko mydła oczyściło moją skórę z toksyn, ale to dopiero początek – teraz czas na zabiegi kosmetyczne!

Kiedyś używałam tego mydełka regularnie. Zużyłam parę kostek i zawsze byłam zadowolona z działania kosmetyku. Jest to produkt, który można zakupić w aptece. Oprócz kartonowego opakowania ma też folię, w którą jest owinięte. Tak więc estetyka opakowania jest na wysokim poziomie. Po za tym jest to bardzo delikatne mydło, które pozbawione jest zapachu. Na opakowaniu widnieje informacja, że może być również używane do higieny intymnej. Bardzo odpowiadała mi jego konsystencja. Nie była zbyt mazista, przez co nie kończyło się szybko. Duża wydajność łączyła się również z obfitym pienieniem. Jedyną wadą, którą można by przytoczyć, to wysoka cena w porównaniu do innych mydełek w kostce. Ja jednak ufam temu produktowi, również ze względu na badania, którym został poddany w jednej z polskich uczelni.

Efekty małe, trądzik jak był tak jest. Zapach nie za ładny. Piana mydła bardzo podrażnia oczy. Jednak cena jest dość niska i jego dostepność szeroka.

Mam cerę trądzikową, nie zauważyłam polepszenia jej stanu po zastosowaniu tego mydełka. Bardzo przeciętne. Rzeczywiście nie podrażnia, ale także nie łagodzi. Obecnie stosuję do mycia dłoni, może rzeczywiście działa antyseptycznie i tu się sprawdzi.