Eveline Kompleksowy krem Blemish Base 6 w 1 50 ml

Kompleksowy krem Blemish Base 6 w 1 dobrze nawilża i nawet dobrze matuje, także wypryski i cienie pod oczami. Efekt utrzymuje się do południa, do kiedy nie zaświeci słońce, wtedy moja skóra zaczyna się błyszczeć. Kolor kremu jest jasny, nie tworzy sztucznej maski na twarzy i wygląda naturalnie. Co do wydajności to jest duża i starcza na dość długi czas. Plusem jest także to, że nie wysusza skóry i nie podrażnia, ale to chyba dlatego, że jestem posiadaczką mieszanej cery. Jedyny minus za to, ze mam wrażenie zatkanych porów, przez to moja skóra wytwarza więcej łoju. Godny wypróbowania. ;)

To mój 3 krem BB więc wiem, czego się po nich spodziewać. Ten akurat może być. Z początku nie byłam do niego zbyt dobrze nastawiona jednak później okazał się OK. Konsystencja: produkt jest bardzo, bardzo gęsty, przez co ciężko się rozsmarowuje, trzeba trzeć, by nie pozostały plamy. Kolor: bardzo podchodzący pod pomarańcz. Działanie : produkt lekki, nie zapycha porów, wyrównuje koloryt - nawet dobrze, nie wysuszał. Pozostawia lekki efekt maski. Produkt wydajny, nie uczula, nie podrażnia.

Szał na kremy bb dopadł i mnie - postanowiłam wybrać jakiś, lubię i cenię firmę eveline, liczyłam, że produkt okaże się lepszy, niestety zawiodłam się. Kolor: Mam kolor dedykowany do jasnej karnacji, niestety jest sporo za ciemny, nie wiem, czemu producenci polskich kosmetyków tak rzadko potrafią w swojej ofercie zamieścić naprawdę jasny kolor, przecież sporo Polek ma jasną karnację. Kolor wpada w nieprzyjemną pomarańczkę, wolę sobie nie wyobrażać, jak ciemna musi być wersja do ciemniejszej karnacji, pasowałaby pewnie Mulatce :( Opakowanie: Miękka tubka, estetyczne opakowanie, na zatrzask, nie mam problemu z wydobyciem kremu. Łatwo się otwiera. Zapach: Neutralny, dla mnie bliżej nieokreślony, nie przeszkadza mi, ale też nie zachwycam się nim. Konsystencja: Konsystencja ciekawa, taki gęstym mus, nie spotkałam się z taką konsystencją w żadnym kosmetyku tego typu. Ciężko się rozprowadza, smuży, nie mogę nim stworzyć ładnego, neutralnego efektu. Działanie: Wymienię obietnice producenta i mój komentarz przy każdej z nich: *Wyrównuje koloryt cery - nie wyrównuje kolorytu, widać wręcz smugi i nierówności na twarzy, nie sposób rozsmarować kremu tak, żeby twarz była jednolita i nadawała się do ludzi. *Pokrywa zaczerwienienia i niedoskonałości - słabo kryje, do tego smuży i marze się, z niedoskonałościami na pewno nie daje rady. *Intensywnie nawilża 48h - niestety i tutaj producent zawiódł, krem podkreśla moje suche skórki, z któymi mam problem od dawna, a znam krem bb, który ich nie podkreśla, a wręcz delikatnie nawilża, informację o 48 godzinnym nawilżeniu można wsadzić między bajki. *Wygładza i rozświetla - jeśli błyszczenie się twarzy dosłownie po pół godziny od nałożenia kremu można nazwać rozświetleniem, to zgadzam się, ale wiem, że nie o to chodziło producentowi. Nie rozświetla, ale twarz błyszczy się bardzo szybko, mimo że cerę teraz mam suchą i nie mam problemu z błyskiem. Co do wygładzania - tutaj mogę się zgodzić, choć nie wygładza tak jak mój ulubiony bb. *Redukuje oznaki zmęczenia - cera po nim wygląda na jeszcze bardziej zmęczoną i nieładną, niż przed użyciem, nie zgadzam się zatem. *SPF 15 chroni przed UVA/UVB - ok, dobrze że ma filtry. Nie polegałabym jednak na samodzielnym filtrze zawartym w tym kosmetyku, polecam coś stabilnego w przedziale 30-50spf. Cena, dostępność, wydajność: Kosztuje koło 20zł i żałuję wydania tych pieniędzy. Widuję go w niektórych drogeriach, swój mam z auchana. Jest dość wydajny, albo to ja nie mam ochoty go często używać i tak zalega na półce i zalega... Nie polecam, mój bubel roku.

Jestem lekko zaskoczona tak skrajnymi opiniami :) Kolor trzeba sobie dobrać... cera jasna, śniada itd. BB (każdy) zawsze kładę na swój krem i jest pięknie - słonecznie. W tej chwili (czerwiec) używam kremu do cery śniadej, choć mam cerę jasną. Oczywiście nakładam niewiele BB - rozcieram go w dłoniach i dopiero aplikuję na twarz. Rozprowadza się bez problemu. Cena również mi baaardzo odpowiada :)

To mój pierwszy "BB", więc miałam wielkie oczekiwania, bo tak wiele pochwał słyszałam o tym typie kremów. Niestety bardzo się rozczarowałam. Tubka zapakowana w folię i kartonik, zupełnie według mnie bez sensu, a tyle się mówi o ochronie środowiska no ale nie o tym teraz mowa. Kolor wydaje się za ciemny, może był by dobry dla kobiety mieszkającej w innej szerokości geograficznej niż Polki. Konsystencja zbita, gęsta, choćby tempa, trudna do rozsmarowania. Przypomina bardziej puder niż krem! Mam cerę mieszaną i nie mogłam go dobrze rozsmarować, bo w tak zwanej strefie "T" po prostu się ślizgał, a ma policzkach wręcz przeciwnie ciężko było rozetrzeć mimo iż producent opisuje go jako produkt do każdego typu cery. Bardzo długo trwało zanim się wchłoną a i tak powstawały smugi. W ogóle nie kryje, nie matuje, nie wygładza skóry. Miałam nie naturalny wygląd, powstał efekt maski mimo, że miał zastąpić podkład. Odcień skóry stał się pomarańczowy. Mimo nie wielkiej ilości "krem" się zwyczajnie zwarzył i skóra okropnie się świeciła, marzyłam o tym by się jego jak najszybciej pozbyć z twarzy. To jeszcze nie koniec listy minusów tego produktu. Najgorsze jest to, że okropnie zatyka pory i po dosłownie kilku dniach stosowania dostałam od niego krostek. Według mnie to bardziej podkład niż krem. Nie przepadam za jego zapachem, ale aż tak bardzo mi nie przeszkadza, żeby to stanowiło jakiś wielki problem. Producent zapewnia, że eliminuje oznaki zmęczenia, a ja po jego użyciu wyglądałam jak bym balowała całą noc. Szkoda bo chyba przez ten produkt się zraziłam do kremów "BB". Nawet mojemu wrogowi bym tego nie poleciła! Zdecydowanie "NIE"!

Krem idealny za zbliżającą się ciepłą porę. Naturalnie kryje niedoskonałości i zawiera filtry UVA/UVB. Nawilża i pozostawia skórę gładką. Jest wydajny. Nadaje cerze piękny wiosenny wygląd :)

Chciałam wypróbować kolejnego kremu BB i tym razem padło na Eveline.Ponieważ strasznie męczę swoją cerę rożnymi podkładami i fluidami,chciałam na zimę zaoszczędzić tego mojej skórze,wybrałam krem BB. Niestety nie zaskoczył mnie. Z plusów mogę wymienić to, że jest w wygodnej tubce, ma lekką konsystencję i jest wydajny. Natomiast nie nawilża skutecznie, nie matuje w moim przypadku, ma dziwny kolor i jest dość ciemny, nie maskuje tak jak zapewnia producent. Po pewnym czasie tworzy się na twarzy maska w kolorze pomarańczowym. Nie polecam...

Kosmetyk w sam raz na upały, krem i lekki podkład w jednym. Całkiem ładnie wyrównuje koloryt skóry, ja mam akurat wariant dla jasnej karnacji, który jest jasnobeżowy z lekko różowawym odcieniem - to informacja dla pań, które się obawiają, że będą żółte po użyciu. ;) Wygładzenia cery raczej nie zauważyłam, "niedoskonałości" też zanadto nie koryguje, jako że jest tylko lekko kryjący. Rozświetla, owszem, i na szczęście nie błyszczy przesadnie. Oceniam go tylko jako "dobry", bo dość długo trzeba go wklepywać/wcierać, zanim się wchłonie i czasami, jeżeli skóra jest wilgotna, ma tendencje do tzw. "warzenia się", czyli, mówiąc nieelegancko, w niektórych miejscach zwyczajnie zbija się w placek i trzeba go rozetrzeć płatkiem kosmetycznym.