Tołpa dermo face. strefa t. Matujący krem nawilżający, lekki 40 ml

Odnalezienie idealnego kremu do cery mieszanej nie jest łatwym zadaniem. Z moją niezbyt idealną strefą T i kapryśnymi policzkami, które ciągle wymagają nawilżenia myślałam, że nigdy nie trafie na kosmetyk, który spełni wszystkie moje oczekiwania i stanie się moim numerem 1, tym samym zamieszka w moim domu na dłużej niż do końca pierwszego opakowania. Bardzo się cieszę, że matujący krem nawilżający dermo face strefa t od Tołpy wpadł mi w łapki, bo dzięki niemu nie muszę już poszukiwać idealnego kremu. Opakowanie jest zachowane w ładnej i przyjaznej dla oka kolorystyce- biel połączona z zielenią idealnie sie komponuje i wywołuje we mnie skojarzenie czystości, świeżości i naturalnych składników. Tubka aluminiowa poddawana recyklingowi jest wygodna i dobrze trzyma się w dłoni. Z łatwościa można wydobyc odpowiednią ilość kremu. Krem jest beżowy i naprawdę ładnie pachnie. Jest to świezy aromat, który uprzyjemnia jego stosowania. Konystencja lekka - świetnie rozprowadza się na twarzy, docierając do każdego zakamarka. wchłania się bardzo szybko nie pozostwiając żandego nieprzyjemnego filmu na skórze. Muszę podkreślić, że matujący krem nawilżający jest niezwykle wydajny. Niewielka ilość pozwala dobrze nawilżyć całą twarz. Moja tubka starczyła mi na 2 miesiące systematycznego stosowania. Efekty stosowania tego kremu sa naprawdę świetne. Moja strefa T nie błyszczy się jak szalona, spokojnie po nałożeniu kremu przez 4-5 godzin nie widać nadiaru sebum. Kapryśne policzki dostają odpowiednią dawkę nawilżenia i wyglądjaa bardzo dobrze. Dodatkowo zauwazyłam, że stosując regularnie ten krem na mojej twarzy jest coraz mniej wszelkiego rodzaju niedoskonałości. - co naprawdę cieszy :) Zdecydowanie polecam ten krem. Jestem pewna, że po 2 opakowaniu sięgne po następne!