Cztery Pory Roku Krem do rąk i paznokci glicerynowy z ekstraktem z kwiatów wiśni japońskiej 130 ml marki Cztery Pory Roku w kategorii Ciało / pielęgnacja dłoni / kremy do rąk. Cztery Pory Roku Cztery Pory Roku Krem do rąk i paznokci glicerynowy z ekstraktem z kwiatów wiśni japońskiej 130 ml uroda ciało kremy maseczki do rąk.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Krem jest obowiązkowym „wyposażeniem” mojej mamy ;-) Czasami używałam, ale raczej nie kupowałam. Kiedy byłam u niej przez kilka tygodni to miałam okazję poużywać i skłoniło mnie to, aby kupić swój. Oceniam go pozytywnie. Jest dosyć tłusty i potrzebuje trochę czasu na wchłonięcie, ale jego działanie jest bardzo efektywne: skóra jest nawilżona, odżywiona, mięciutka i wygładzona. Bardzo fajnie regeneruje i zmniejsza uczucie napiętej skóry. Polecam, warto spróbować, bo produkt kosztuje naprawdę niewiele, a dostępny jest w każdym sklepie.
To kolejny bardzo dobry produkt do rąk tej marki. Nigdy nie porównywałam składów, ale myślę, że poza składnikami związanymi z zapachem, one się pewnie niewiele różnią, bo praktycznie każdy przetestowany przeze mnie działa równie dobrze. Krem bardzo dobrze nawilża, zmiękcza, wygładza skórę dłoni. Z czasem widać również poprawę kondycji paznokci i skóry wokół paznokci, która u mnie, ze względu na często pojawiające się zadziorki, potrafi być dużym i bolesnym utrapieniem. Efekt jest jeszcze lepszy, gdy regularnie nakładam grubą warstwę tego kremu, a następnie zakładam bambusowe rękawiczki i tak trzymam przez noc. Rano dłonie są super gładkie. Krem co prawda jest tani i wydajny, ale wydajność wiąże się bardziej z ilością kremu, a nie z tym, że wystarczy rzadko go użyć, bo akurat używać trzeba go dość często, by uzyskać pożądany efekt, ale nie jest to jakoś dla mnie uciążliwe, bo lubię smarować dłonie, ale inne osoby może to irytować. Mały minus za zapach. Jest on co prawda bardzo przyjemny, ale jak dla mnie zbyt intensywny...ciągnie się dłuuuugim ogonem, choć muszę przyznać, że trzyma się długo, co pewnie dla fanów intensywnych zapachów będzie dużym plusem.
Lubię kremy tej firmy, może nie są jakieś super ekstra odżywcze, ale przyzwoicie nawilżają dłonie. Krem się nie lepi, szybko się wchłania, ale ładnie zmiękcza i wygładza skórę. Dodatkowo pięknie pachnie, zapach idealny na lato :) Wygodna tubka, praktyczne opakowanie, ładny design, polecam :)
Lubię kremy do rąk cztery pory roku - mają kilka wersji zapachowych, są w sam raz na lato. Nawilża, owszem, ale nie jest to jakieś ekstremalne nawilżenie, bardziej dla skóry dłoni w normalnym stanie, na pewno nie da rady zimą czy w przypadku bardzo suchych dłoni. Pięknie pachnie, nie wchłania się wieki, przyjemna konsystencja. Wygodne opakowanie, niska cena, wydajny. Polecam, ale nie dla zniszczonych dłoni.
Bardzo dobry krem do rąk, który spełnia swoje zadanie, a więc dobrze nawilża dłonie. Po za tym jest to duże opakowanie, nietypowe bo 135ml. Zapach jest śliczny i bardzo długo utrzymuje się na skórze. Wygodne jest także opakowanie. Zaopatrzone jest one w wygodną klapkę. Po za tym podoba mi się odcień różu na opakowaniu. Krem jest także bardzo wydajny i ma niską cenę, więc kosmetyk ma same plusy.
Nie rozstaję się z tym kremem! Pielęgnuje wysuszone dłonie, jak i chroni przed wysuszeniem. Szybko się wchłania pozostawiając delikatną glicerynową warstewkę. Przyjemnie pachnie.Wytypowałam ten krem do oceny, ale muszę powiedzieć, że wszystkie kremy tej firmy są dobre. Bardzo dobry jest też krem, którego tutaj nie ma, a mianowicie "zimowy krem do rąk regenerujący" z żurawiną, miodem i mlekiem. Tyko trudno go kupić...
Wśród kremów do rąk Cztery Pory Roku,ten,obok kremu jabłko z cynamonem należy do moich faworytów ze względu na zapach,który sprawia,że podczas jego stosowania czuje się komfortowo. Uwielbiam zapach wiśni w każdej postaci i w przypadku tego kosmetyku nie zawiodłam się,bo jest dobrze wyczuwalny i długo utrzymuje się na skórze dłoni. Krem zamknięty jest w tubce wykonanej z miękkiego tworzywa,dość łatwo zużyć go do końca. Kosmetyk ma dużą pojemność,więc jest wydajny i starcza na długo,co w stosunku do jego ceny jest ogromnym plusem. Krem ma lekką,odpowiednią konsystencję,dobrze rozprowadza się na skórze i dość szybko wchłania,nie pozostawiając na skórze tłustej warstewki.Pozostawia skórę nawilżoną,wygładzoną i miękką w dotyku. Kosmetyk jest łagodny w działaniu.Podczas jego stosowania miałam na dłoniach lekkie pęknięcia naskórka,a on ich nie podrażnił,wręcz przeciwnie-znacznie złagodził. Stosowanie tego kremu jest dla mnie prawdziwą przyjemnością i szczerze polecam go wszystkim amatorom mocnych owocowych zapachów w kosmetykach.
Kremy do rąk testuję na potęgę. Punkt wyjścia wygląda tak, jak moje dłonie: normalne, powiedziałabym, że w "poprawnym" stanie, ale jednak trochę wysuszone, na tyle, że bez kremu do rąk w torebce nigdzie dalej nie pójdę, nie! Kiedyś wystarczało mi, by był to jakikolwiek krem, byle był, ale chyba z wiekiem stałam się bardziej wymagająca. A może dlatego, że natknęłam się na produktu dużo LEPSZE od DOBRYCH. Ale do rzeczy: Kiedyś kupowałam tylko ten krem. Kiedy pojawił się wiśniowy zapach byłam pierwszą do degustacji, bo zapach rzeczywiście jest wspaniały. Smarowałam więc nim ręce, przekonana, że nic lepszego trafić mi się nie mogło. I pewnie myślałabym tak nadal, gdyby nie mój pęd do testowania. A z testowania wynikło to, że kremów o podobnym działaniu jest bardzo dużo. Że żadnej niezwykłości tu nie ma. A co jest? Jest poprawny krem: o ładnym zapachu, a dobrym nawilżaniu, w dobrej cenie. Troszkę zbyt kleisty. Bo tak, pewnie nietrudno byłoby znaleźć lepsze dłoniowe smarowidła, które wchłaniają się parę sekund szybciej. Tyle, że za super komfort trzeba zapłacić. I to sporo. A tymczasem krem Czterech Pór Roku radzi sobie z tym optymalnie. Jest tani, dostępny, wydajny, nawilżający i pięknie pachnący. A że nie wchłania się natychmiast - moim zdaniem jak za tę cenę, to jest to jak najbardziej "natychmiast". :) Podsumowując - krem dla mnie i moich rąk, idealnie dopasowany poziomem do klasycznej średniej. A to, w dobie skrajności jest bardzo potrzebne.