Tołpa

Tołpa botanic, czarna róża. Odżywczy balsam-miód do ust 8 ml

Opis produktu

Balsam-miód ma przyjemną miodową konsystencję. Odżywia i regeneruje usta. Zapobiega spierzchnięciom i uszkodzeniom. Wygładza, przywraca miękkość i nawilża. Pozostawia dobrze wypielęgnowane usta. ### Składniki torf tołpa.®, ekstrakt z kwiatów czarnej róży, miód, oliwa z oliwek, olej avocado, olej macadamia, masło kokum, masło shea, skwalan.

Tołpa botanic, czarna róża. Odżywczy balsam-miód do ust 8 ml marki Tołpa w kategorii Twarz / pielęgnacja ust / balsamy do ust. Tołpa Tołpa botanic czarna róża Odżywczy balsam miód do ust 8 ml uroda twarz balsamy i pomadki do ust.

Opinie

(1)

Wskazówki dotyczące pisania recenzji

  1. Prosimy napisz coś, co pomoże innym Klientom podjąć decyzję przy zakupie.
  2. Uzasadnij przyznaną ocenę.
  3. Treść recenzji odnieś wyłącznie do produktu.
  4. Zadbaj o poprawność językową: używaj polskich znaków, postaraj się unikać błędów ortograficznych i interpunkcyjnych.
  5. Nie pisz całej recenzji WERSALIKAMI.
  6. Nie używaj wyrażeń wulgarnych, sformułowań naruszających w jakikolwiek sposób prawo (w szczególności prawa autorskie) lub czyjeś dobre imię.
  7. Nie umieszczaj reklam, linków do innych serwisów.
  8. Nie kopiuj recenzji z innych serwisów / źródeł.
Jeśli zastosujesz się do powyższych wskazówek Twoja recenzja ukaże się szybciej! Dziękujemy!

Dziękujemy!

Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.

Oj - wystąpił błąd.

Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.

Wypełnij, proszę, prawidłowo wszystkie powyższe pola.
marjories
Miód na moje usta!
2013-11-08

Problem z szybko wysuszającą się i pękającą skórą ust do dziś chętnie powraca w moje progi, stąd i na koncie wiele mazideł przetestowanych z lepszymi, ale też i gorszymi skutkami. Jak dotąd w mojej karierze najbardziej skuteczny był miód. Nałożony na usta w bardzo krótkim czasie potrafił zregenerować nawet bardzo wysuszoną skórę. Mimo świetnego działania, miód ma niestety pewną wadę – małą „mobilność”. Jest dobry do stosowania raczej tylko w domowym zaciszu, a ja potrzebuję czegoś, co będę mogła mieć zawsze pod ręką w razie potrzeby (noszenie w torebce słoika z miodem jest zdecydowanie mało praktyczne, a poza tym nałożony grubszą warstwa bardzo lubi spływać z ust, co zdecydowanie go dyskwalifikuje w warunkach pozadomowych). Nowy produkt Tołpy zwrócił moją uwagę swoją nazwą - „balsam-miód” - i składem, w którym jednych z głównych składników jest miód, a znając doskonałe jego właściwości , nie mogłam się oprzeć przetestowaniu. W ogóle kosmetyk zwraca uwagę już samym wierzchnim opakowaniem. Kartonowe pudełko, w którym mieści się balsam, jest dopracowane w najmniejszych szczegółach. Znajdziemy na nim informacje o składzie, sposobie używania oraz ciekawe i przyjemne do czytania krótkie teksty na temat głównych składników (w tym przypadku jest to czarna róża) oraz pielęgnacyjnej filozofii producenta. Sam balsam zamknięty jest w trwałym i estetycznym słoiczku. Jak już wspomniałam, w nazwie produktu pojawia się wyraz „miód”, nawiązuje on i do występującego w balsamie składnika, ale też do konsystencji – kolorem i gęstością przypomina skrystalizowany miód rzepakowy (jasny, kremowy). Zapach balsamu jest...arbuzowy. To mnie zaskoczyło, gdyż patrząc na skład, można spodziewać się słodkiego, kwiatowego zapachu, a mój nos ewidentnie wyczuwa słodki, lecz owocowy (arbuzowy) zapach. Po rozprowadzeniu, balsam bardzo dobrze trzyma się na ustach. Jest to na pewno zasługa m.in. gęstej konsystencji. Nie mamy tu jednak uczucia, że coś nam oblepia usta. Balsam jest gęsty i trwały, lecz lekki i mało wyczuwalny. Jest też mało widoczny – daje subtelny błysk, efekt zdrowych, odżywionych ust. Co jednak najważniejsze, balsam działa! Zmniejsza suchość w zdecydowanie szybszym tempie od większości przetestowanych dotąd specyfików. Co do pękającej skóry w kącikach ust (czyli tzw. zajady), nie radzi sobie tak szybko jak czysty miód (który już po jednym dniu widocznie zmniejsza pęknięcia), ale najlepiej wśród gotowych kosmetyków do pielęgnacji ust. Zauważyłam też, że nie muszę go nakładać tak często jak inne balsamy (poza długotrwałym działaniem to również zasługa bardzo dobrej przyczepności – to najdłużej trzymający się na ustach balsam jaki miałam). Ponadto, po usunięciu balsamu z ust nie ma tego nieprzyjemnego uczucia jakbym pozbawiła skórę warstwy ochronnej. Co istotne, wystarczy nałożyć naprawdę niewielką ilość balsamu, przez co prawdopodobnie będzie on bardzo wydajny (co prawda testuję go od niedawna, ale znikomy ubytek produktu pozwala przewidywać, że starczy mi na długi czas). To do czego nadal nie jestem przekonana, to rodzaj aplikacji, czyli nabieranie kosmetyku palcem. Jest to na pewno mniej higieniczne od wyciskania z tubki czy sztyftu, poza tym trochę kosmetyku zawsze pozostaje na palcu, który trzeba oczyścić. Wadą może być również cena, która jest wyższa od wielu drogeryjnych kosmetyków, jednak biorąc pod uwagę efekty, których od długiego czasu nie mogłam się doczekać od innych kosmetyków, kupuję i to. Przygoda z serią „botanic” rozpoczęta sukcesem :)

  • nawilża i odżywia usta
  • zmiękcza i wygładza
  • redukuje pęknięcia
  • delikatny zapach
  • po nałożeniu daje naturalny efekt zdrowych ust (nie jest to nachalny błysk)
  • bardzo dobra przyczepność (produkt długo trzyma się na ustach)
  • naturalny skład
  • nie podrażnia
  • nie uczula
  • wydajny
  • czytelny opis i skład
  • polski produkt
  • mało higieniczna aplikacja (produkt w słoiczku)
  • cena

Podobne produkty