Figs & Rouge Organiczny balsam Mięta i Drzewo Herbaciane 8 ml marki Figs & Rouge w kategorii Twarz / pielęgnacja ust / balsamy do ust. Figs & Rouge Figs & Rouge Organiczny balsam Mięta i Drzewo Herbaciane 8 ml uroda twarz balsamy i pomadki do ust.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Jest jednym z moich ulubionych produktów do pielęgnacji ust. Cieszy mnie bardzo,że został wyprodukowany na bazie jadalnych składników ,bez chemikaliów,czyli nic się nie stanie,jeżeli go przez przypadek skosztujemy nawet(zlizując z ust ,co często u mnie się zdarza). Moje usta po stosowaniu tego balsamu są gładkie,idealnie odżywione - co widać nawet gołym okiem i co ważnego jeszcze ? ...naprawdę niewielka ilość wystarcza do jednorazowego użycia . Używam go każdego dnia zazwyczaj raz - wieczorem i taka dawka wystarcza aby szorstkości,czy spierzchnięcia na ustach nie miały miejsca. Co do innych zastosować to wspaniale działa na skórki wokół paznokci, zmiękczając je i nawilżając rewelacyjnie ,nie używałam inaczej,gdyż opakowanie jest małe 8 ml i chcę aby posłużyło mi jeszcze troszkę . Inne możliwe zastosowanie : przesuszone dłonie i stopy,odżywia paznokcie, mogą zastąpić nawet krem dla suchej cery ,czyli prawie do wszystkiego nadaje się takie "maleństwo " o wielkim działaniu :) Ma on taki specyficzny zapach,który początkowo jakoś nie przypadł mi do gustu,lecz z czasem polubiłam go albo przyzwyczaiłam się do niego.Kojący wyciąg z mięty sprawia,że na ustach pojawia się uczucie chłodu ,takie delikatne ,drzewo herbaciane otula zaś swoim aromatem . Kolor jest w opakowaniu jakby lekko biały/mleczny ,natomiast na ustach jest zupełnie bezbarwny,tworzy delikatnie błyszczącą powlokę,która dodaje ustom wdzięku i powabu .Mała ilość nie skleja ust ,lecz na noc aby pielęgnacja była jeszcze lepsza stosuję grubszą warstwę ...moje usta kochają taką dawkę dobroci :) No dobrze ,zalety wymieniłam,lecz ma on też małe minusy według mnie ....pierwszy to taki ,że opakowanie troszkę ciężko się otwiera ,gdyż aby balsam nie zasechł ,trzeba mocno domknąć wieczko,jak już tak zrobię to następnym razem trochę trudno go otworzyć.Zamykając lżej balsam wysechł mi z wierzchu i zrobiła się taka twardsza skorupka :( Drugi i ostatni to oczywiście cena ,lecz biorąc pod uwagę wydajność ,nie jest ona jednak taka duża ;) Podsumowując całość : Małe ,śliczne ,unikalne opakowanie ,które zawiera wspaniały kosmetyk dla moich ust - mój przyjaciel na każdy dzień :)
Byłam podekscytowana, kiedy w moje ręce wpadł balsam tak znanej marki. Piękne, metalowe opakowanie aż się prosi o kupno. Niestety się zawiodłam... Do zapachu nie mam zarzutów. Lubię miętę, lubię drzewo herbaciane. Ich połączenie jest bardzo wdzięczne. Na szczęście aromat nie jest na tyle mocny, aby stać się drażniący. Jako produkt do ust jest zdecydowanie za tłusty. Widać, że olej na pierwszym miejscu w składzie nie służy. Bardzo miękki w słoiczku, zaczyna się rozpuszczać już nabrany na palec. Aż boję się jego zachowań w gorące lato. Uczuciem na ustach przypomina tanie "błyszczyki" do ust w opakowaniach z kulką. Balsam reklamowany jest jako produkt do wszystkiego. Użyty na dłoniach sprawdza się lepiej niż na ustach, wchłania się szybko i poprawia stan skóry. Prawie 20 zł za 8 ml produkt woła o pomstę do nieba. Kupując półprodukty kosmetyczne bez problemu da się odtworzyć balsam, wydając 5 zł za 20 ml... Cóż - szkoda. Gdy zużyję do końca na pewno nie powrócę.