Max Factor Puder w kamieniu Creme Puff 21 g marki Max Factor w kategorii Makijaż / makijaż twarzy / pudry prasowane. Max Factor Max Factor Puder w kamieniu Creme Puff 21 g uroda makijaż pudry prasowane.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Kupiłam ten puder zachęcona wieloma pozytywnymi opiami na jego temat, niestety bardzo się rozczarowałam. Mam cerę mieszaną, w kierunku tłustej i szukałam pudru, który dobrze i na długo zmatowi moją cerę. O tym pudrze nie tylko czytałam, ale też słyszałam wiele dobrego, moje koleżanki go uwielbiają, postanowiłam więc kupić. Po pierwszym otwarciu metalowa wkładka z pudrem dosłownie wyleciała, ale nie oceniam tu opakowania :) . Kolejną rzeczą na którą od razu zwróciłam uwagę jest zapach – przypomina starą puderniczkę. Przez chwilę zastanawiałam się, czy nie jest mocno po terminie, ale nie. Co do konsystencji, mam wrażenie, że puder ten to dosłownie kamień! Przy próbie przetarcia palcem, np. dla sprawdzenia koloru, na palcu praktycznie nic nie zostaje. Zauważyłam to już w drogerii podczas zakupu, ale myślałam, że winą jest np. zbyt długie trzymanie testerów w niezamkniętym opakowaniu, lub po to, by puder był na dłużej jako tester. Natomiast po przyjściu do domu okazało się, że produkt który kupiłam jest tak samo tępy jak ten na testerze. W stosunku do innych pudrów w kamieniu, które miałam ten jest najtwardszy i najciężej się z nim pracuje. Najlepiej współpracuje z pędzlem tylu top Flat, wtedy drobinki pudru ładnie się nabierają. Puder jest bardzo mocno zmielony i mocno zbity. Producent reklamuje ten puder jako produkt 2w1, czyli lekki podkład i puder w jednym. Niby się z tym zgadzam, bo puder maskuje drobne niedoskonałości i matuje, ale tylko na chwilę. Na mojej skórze mat utrzymuje się może do godziny, na pewno nie więcej. Po tym czasie niestety ciemnieje na twarzy. Producent także „chwali się”, że ten kosmetyk utrzymuje się na rynku od 50 lat w niezmienionej formie, a ja uważam, że może warto pójść z biegiem czasu i nieco ulepszyć formułę kosmetyku. Opakowanie zawiera gąbeczkę do aplikacji, można jej używać na sucho i na mokro. Ja tej gąbeczki nie używałam, ponieważ na ogół wolę swoje pędzle, czy inne przybory do makijażu od tych dodawanych do produktów kolorowych. Co do tej kwestii, uważam również, że bardzo niehigieniczne jest trzymanie gąbeczki na pudrze (niby jest folia, ale wiadomo jak to bywa, a to wyleci, a to się zgubi), wolę jednak, żeby produkt którego używam nie miał w sobie resztek brudu, czy sebum z mojej twarzy.. Kolejnym według mnie minusem jest to, że produkt ma bardzo małą gamę kolorystyczną, a kolory bardzo ciemne. Ja kupiłam ponoć najjaśniejszy odcień 05 transculent i jest on dla mnie odrobinę za ciemny. Na lato się sprawdzał, ale w zimie nie było mowy o jego używaniu na twarz. W zimie używałam go więc na linię żuchwy i szyję, żeby wyrównać delikatnie odcienie między twarzą, a szyją, oraz jako bardzo jasnego bronzera, lekko na policzkach, przy skroniach. Używam go tylko dlatego, że u mnie się nic nie marnuje, jeśli produkt nie uczula mnie (a ten nie uczulił), nie zapycha, nie robi krzywdy, to chcę go zużyć do końca i dopiero wypróbować coś nowego. Bardzo nie lubię wyrzucać pieniędzy w błoto, w tym przypadku tak niestety było. Tego pudru już więcej nie kupię, jak również go nie polecam. Cena niewspółmierna do jakości produktu.
Puder jest świetny zarówno jak się go stosuje na podkład a także na samą twarz. Przy czym jeśli nakłada się go na podkład to należy uważać aby nie przesadzić z ilością, bo powstaję nieciekawy efekt na twarzy. Ładnie łączy się z kolorem skóry wyrównując go. Dopasowuje się do koloru twarzy. Delikatnie matuje twarz ale ten efekt niestety nie utrzymuje się długo, ale pewnie na każdą skórę twarzy ten puder będzie reagował inaczej. Skóra po użyciu tego pudru staje się aksamitnie gładka. POLECAM