W Esentia.pl polecamy Wam drogerie i perfumerie internetowe gdzie możesz kupić kosmetyki online. Poniżej prezentujemy oferty tego produktu dostępne w sklepach internetowych.
Kod EAN: 5901887019381
ZIAJA - Bloker - Anty-perspirant - Regulator pocenia - 60 ml marki Ziaja w kategorii nil. Ziaja Ziaja anty perspiranty Antyperspirant Bloker 60 ml Ziaja ZIAJA Bloker Anty perspirant Regulator pocenia 60 ml uroda ciało dezodoranty pielęgnacja ciało antyperspiranty.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Aplikuje go na noc i mam spokój z potem na 3 dni :) Ten produkt przynajmniej działa, nie to co inne "maziaki". Nie podrażnia i nie uczula. Bardzo wydajny
Kupiłam go złakomiona pozytywnymi opiniami krążącymi na jego temat w Internecie. Początkowo - a jak - używałam go bardzo niesystematycznie. Jakieś tam mini rezultaty widziałam, ale bez szaleństwa. Potem użyłam go raz na skórę po goleniu. Myślałam, że umrę. Smarowałyście kiedyś pachy kremem Bambino? Mnie dopiero to pomogło. Po tym nieprzyjemnym incydencie wreszcie zaczęłam się stosować do instrukcji napisanej na opakowaniu. Nic już nie bolało, nie swędziało, ani nie szczypało, zatem ta nieprzyjemna akcja była wyłącznie moją winą - nie tego produktu! Zauważyłam baaaardzo dużą różnicę. Kiedy są mega upały lub katuję swoje ciało na siłowni to pocę się i tak, ale znacznie mniej niż przedtem. Poza tym na co dzień mój problem z potliwością został praktycznie wyeliminowany. Dwa razy w tygodniu używam blokera + codziennie przed wyjściem z domu jakiegoś dobrego antyperspirantu i mogę się niczym nie stresować :) Gody polecenia również za wydajność, dostępność i cenę.
Jestem aktywną osobą. Do tej pory przetestowałam naprawdę dużo antyperpirantów. Dopiero niedawno odkryłam bloker. Jest świetny. Ogranicza pocenie się, jest niesamowicie wydajny. Wystarczy użyć go raz na 3, 4 dni. Nie ma zapachu więc nie gryzie się z perfumami, szybko wnika i nie klei się. Nie brudzi ubrań. Jest wyjątkowo delikatny. Używam go nieraz po depilacji, nie uczula i nie podrażnia. Do tego ma świetną cenę. Po prostu ideał.
Kosmetyk rzeczywiście zmniejsza ten problem do minimum. Dzięki niemu pozbyłam się problemu z poceniem.
Używam bardzo długi czas. Nie zawiodłam się, antyperspirant pomaga mi przetrwać długi czas bez potu i bez nieprzyjemnego zapachu. Dzięki stosowaniu antyperspirantu Bloker, mogę jeździć na rowerze (co bardzo lubię) i czuć się komfortowo. Jego działanie jest długotrwałe i nie ma potrzeby co chwilę go używać. Warto mieć go zawsze przy sobie, w torebce.
Antyperspirant, który dorównuje antyperspirantom za jego kilka krotność! Niestety nadmierna potliwość potrafi łapać nagle i w każdym wieku. Ten kosmetyk pierwsza kupiła moja mama i była zachwycona, więc obecnie używamy tego ja, mama, siostra i babcia. Jest naprawdę skuteczny, pomaga i przede wszystkim wydaje mi się, że obniża poziom potliwości.
Bardzo ważne jest przestrzeganie sposobu użycia podanego na opakowaniu. Na początku go zignorowałam i posmarowałam ogolone pachy w rezultacie czego... nie spałam calutką noc, ponieważ strasznie mnie szczypały i swędziały pachy, nie dało się tego wytrzymać, przeszło trochę dopiero po prysznicu o 5 rano. Noc była zarwana, bloker poszedł do szafki i nie chciałam nawet na niego patrzeć (nie lubię wyrzucać kosmetyków). Postanowiłam dać mu kolejną szansę kiedy skończył mi się drugi antyperspirant, tym razem zastosowałam się dokładnie do sposobu użycia czyli przede wszystkim: "nie stosować na skórę podrażnioną i po depilacji". Ważne jest także pozostawienie do całkowitego wyschnięcia, inaczej będzie się lepił do ubrania i zostawi na bluzce plamy. Odkąd stosuję się do instrukcji jest genialny, zero problemów z poceniem, a używam go od lata (jest marzec) i sprawdza się o każdej porze roku. Do tego jest wydajny, ciągle mam to pierwsze opakowanie (używa się go 1-2 razy w tygodniu na noc i to w zupełności wystarczy). Dodam jeszcze że nie cierpię na nadmierną potliwość, nie wiem jak się sprawdza w takim przypadku. Do tego oczywiście jest łatwo dostępny i cena jest bardzo przystępna jak na tego typu kosmetyk. Z czystym sumieniem polecam
Tego typu antyperspirant - czyli bloker - moim zdaniem przeznaczony jest wyłącznie dla osób, które maja poważny problem z ilością potu i nie dadzą rady rozwiązać go w inny sposób. Twierdzę tak dlatego, ponieważ jest to kosmetyk bardzo skuteczny - ograniczy pocenie nawet w najgorszych sytuacjach, można na nim polegać. Niestety ma również swoje wady - może powodować naprawdę poważne podrażnienia skóry. Kategorycznie nie wolno stosować go po goleniu, czy wtedy gdy skóra jest minimalnie nawet uszkodzona czy otarta. Nawet jeśli się do tego zastosujemy to i tak nie możemy mieć gwarancji, że podrażnienie nie wystąpi - może sie pojawić mocne zaczerwienienie, swędzenie, pieczenie oraz ból. Mimo wszystko uważam ten kosmetyk za bardzo dobry. Dlaczego? Bo robi to, do czego jest przeznaczony. Tego typu bloker to często jedyna szansa dla osób, które mają poważny problem z poceniem gdy wszystkie inne metody zawodzą. Używając blokera możesz zapomnieć o nieestetycznych mokrych pachach. Daje on poczucie bezpieczeństwa pod tym wzgledem. Ogólnie - polecam, ale tylko wtedy gdy musisz. W innych sytuacjach radzę sięgnąć po delikatniejsze kosmetyki tego typu.
Rewelacyjny kosmetyk! 2 lata temu poleciła mi go koleżanka, której jestem ciągle wdzięczna za tę radę! Częściej używam go latem, zwłaszcza jak wyjeżdżam na urlop. Nie muszę się wtedy martwić, że podczas upalnych dni moje paszki będą nieładnie pachnieć..Nie przeszkadza wylegiwanie się na słońcu(pachy się nie pocą), kąpiel w morzu(nie zmywa się, jak zwykły dezodorant). Sprawdza się w 100%. Nie można go jednak używać po goleniu pach, bo szczypie. Nie mogę też zbyt często go stosować, bo zaczynają mnie swędzieć pachy. Jednakże przy używaniu go "z głową",czyli nie na co dzień, tylko od czasu do czasu, w zupełności wystarcza, abym czuła się "sucho" i pewnie! Polecam!
Nie mam pojęcia czy słowo bloker to nazwa czy bloker bo blokuje pot? Na pewno daleko mu do tych aptecznych blokerów, które faktycznie blokują wydzielanie potu. Sprawuje się dokładnie tak samo jak taki zwykły antyperspirant. Jest przeźroczysty więc nie pozostawia białych śladów na ubraniach. Jest tani bo kosztuje około siedem złotych, natomiast chroni nieźle ale daleko mu do tych blokerów z prawdziwego zdarzenia.
Antyperspirant rewelacyjnie radzi sobie z potem. Po kąpieli 2 razy w tygodniu smaruje paszki. Paszki nie mogą być wcześniej ogolone bo będzie bardzo piekło i swędziało. Działa super, pacha się nie poci !!!! nie śmierdzi potem !! Jeden minus troszkę pacha swędzi po nałożeniu , ale tyle można wytrzymać za takie cudowne działanie.
Bloker Ziaji, ładnie nazwany regulatorem pocenia, to 60ml produktu zamkniętego w opakowaniu z kulką. Ma on być skutecznym rozwiązaniem dla osób borykających się z nadmiernym poceniem (czyli dla takich, w przypadku których tradycyjne antyperspiranty zawodzą na całej linii). Produkt będzie oceniany przez osobę, która nie ma problemu z nadmierną potliwością, lecz stosuje bloker ze względu na wygodę. Tak, wygodę, ponieważ tego produktu używa się przez 2-3 kolejne dni na suchą skórę (lecz nie zaraz po depilacji, gdyż wtedy skóra może mocno zapiec), by mieć z głowy problem z poceniem przez kilka następnych dni. Początkowo czas blokowania potu jest dość krótki (1-2 dni). Przy regularnym stosowaniu znacznie się wydłuża, więc blokera używa się max 2 razy w tygodniu (oczywiście w przypadku bardzo upalnych dni czy podczas uprawiania intensywnych sportów, to działanie będzie odpowiednio krótsze) . To czego nie da się ukryć, więc trzeba wspomnieć, to zapach – mocny, kwaśny, nieprzyjemny (przypomina mi mieszankę potu z zapachem perfumików kupowanych kiedyś w kiosku po parę złotych). Dlatego najlepiej i najwygodniej stosować go w nocy. Plus za niską cenę, łatwą dostępność i wydajność.
Ziaję Bloker kupiłam pod wpływem wielu pozytywnych recenzji internautek. Kupiłam go jednak nie dla siebie tylko dla męża, któremu dokucza problem nadmiernej potliwości. Produkt znalazłam bez problemu w pierwszej lepszej drogerii, na szczęście jest ogólnodostępny, kosztuje naprawdę niewiele, bo kilka złotych. Opakowanie jest skromne, minimalistyczne. Skład antyperspirantu jest bardzo prosty, tylko pięcio-składnikowy. Nie spodobał mi się zapach, ale jeśli to miałby być jedyny minus to nie ma problemu. Podarowałam go mężowi i byłam bardzo ciekawa efektów, ale szczerze powiedziawszy nie sądziłam, że będzie skuteczny. Od momentu jak mąż zaczął go używać, zniknął problem przepoconych pach u niego, beż skrępowania może teraz nosić krótkie koszulki latem i czuć się świeżo i swobodnie. Jesteśmy oboje zachwyceni tym produktem, jest po prostu rewelacyjny.
Dla mnie absolutna rewelacja,genialny produkt za niewielką cenę. Uwielbiam nowości,jakiś czas temu na półce w Rossmanie natknęłam się na tę perełkę,niewielka cena przekonała mnie o tym,że warto sięgnąć po coś nowego.Do tej pory moim ulubionym dezodorantem była Nivea Pearl&Beauty w kulce.Od dezodorantu oczekuję przede wszystkim tego aby nie podrażniał mojej skóry i długo sprawiał,że czuję się świeża.Nivea sprawdzała się świetnie i gdyby nie mój instynkt odkrywcy to penie nadal byłybyśmy razem.Odkąd natknęłam się na antyperspirant Ziaja Nivea poszła w odstawkę,przede wszystkim dlatego,że Ziaja jest wydajniejsza i tańsza.Ma piękny, długo utrzymujący się zapach,idealną,nie zbyt rzadką konsystencję i kosztuje grosze.Poza tym-jest łatwo dostępna,choć to żaden plus w porównaniu z Niveą,która dostaniemy prawie wszędzie.To jest to,nie szukam dalej!
Powiem szczerze,że jak czytam te wszystkie pozytywne opinie na temat tego produktu,to zazdroszczę wszystkim,na których on działa.W moim przypadku nie sprawdził się kompletnie,a jego skuteczność uważam za mniej więcej taką samą,jak zwykłych dezodorantów w kulce. Bloker Ziaja kupiłam szukając alternatywy dla Etiaxilu,który rujnuje kieszeń,a zużyłam go już sporo opakowań.Było to pod koniec wiosny,kiedy temperatury nie były jeszcze wysokie i moje nadmierne pocenie nie było jeszcze tak bardzo uciążliwe,jak w okresie letnim.Chciałam sprawdzić,jak poradzi sobie w takich warunkach,mając nadzieję,że znajdę w nim "sojusznika" Niestety,choć nie kosztował zbyt wiele,okazał się kompletnie niepotrzebnym wydatkiem. Preparat stosowałam sumiennie,zgodnie z zaleceniami producenta .Skóra pod pachami rano przez jakiś czas była faktycznie sucha,ale pomimo użycia dodatkowo antyperspirantu,przy aktywności ruchowej po niedługim czasie na nowo pojawiało się znienawidzone uczucie wilgoci i dyskomfort związany z pojawiającymi się na ubraniach plamami. Bloker nie działał na mnie kompletnie,więc po upływie ponad dwóch tygodni odstawiłam go na półkę i nawet nie było mi przykro,kiedy niedokręcony pojemnik przewrócił się i cała zawartość wypłynęła.Gdyby nie to pewnie stałby tam,aż do upływu terminu ważności,bo nigdy nie potrafię wyrzucić czegoś,czego z jakiś powodów nie używam.A tak sprawa niezużytego kosmetyku rozwiązała się sama,a ja powróciłam do Etiaxilu,który jak dotąd nie ma sobie równych. Może na innych działa,ja niestety przy moim problemie z poceniem,mogę sobie tylko pomarzyć o tańszym zamienniku.Na pewno go już nie kupię,bo to nie ma najmniejszego sensu.
Jestem zachwycona tym produktem. Bez niego ciężko było by mi funkcjonować. Zaczynając od początku, antyperspirant Ziaja bloker, to kosmetyk w białym opakowaniu typu roll-on. Przy ostatnim jego zakupie zdobyłam już nowe opakowanie, które wygląda bardziej estetycznie niż poprzednie (jest mniej kanciaste:P). Jego opływowe kształty świetnie pasują do kobiecej dłoni. Nie znaczy to jednak, że jest on przeznaczony tylko dla kobiet, gdyż z powodzeniem używa go również męska część rodziny. Opakowanie solidne, zakrętka szczelnie zamyka "kulkę". Nic się nie wylewa, nie przecieka. Kosmetyk ten jest jednak specyficzny. Jest to regulator pocenia, a nie zwykły antyperspirant, Stosuje się go 1-2 razy w tygodniu na noc, po kąpieli. Nie trzeba już powtórnie rano go używać. Ja osobiście stosuję go tylko raz w tygodniu i spełnia swoje zadanie w 100%. Odkąd pamiętam miałam problemy z poceniem. Nie ważne było czy to lato czy zima... zawsze miałam na uwadze, żeby nie podnosić rąk do góry. Po tym kosmetyku nie spodziewałam się cudów... a jednak! W składzie kosmetyku mamy sole glinu, którym zawdzięczamy to dobroczynne działanie. Lista składników jest dosłownie 5-składnikowa, co też zachęca do użycia. Nie ma w nim niepotrzebnej chemii. Bardzo ważne jest to, że nie posiada zapachu. Nie gryzie się przez to z perfumami, dezodorantem. A po za tym może być dzięki tej zalecie używany przez mężczyzn. Konsystencja nie jest lepiąca, choć muszę przyznać, że wchłania się trochę długo. Ale jest to mały mankament w porównaniu do plusów działania. Poza tym przy stosowaniu go na noc, przed pójściem spać, to nie jest zbyt przeszkadzająca rzecz... w końcu nie spieszymy się z ubieraniem żeby szybko wyjść. Zaletą jest dla mnie też brak śladów na ubraniach. Po wieczornym wchłonięciu, nie brudzi już ani białych ani czarnych ubrań. Co do podrażnień to pewnie kwestia wrażliwości okolicy pach. Kosmetyk nie zawiera alkoholu, więc nie powinien podrażniać. Mnie osobiście nie podrażnił w tym sensie, że pojawiła się wysypka, czy zaczerwienie, jednak odczuwam pewien dyskomfort, niewielkie swędzenie skóry. Musimy jednak bardzo uważać, żeby nie nałożyć go naraz po depilacji... wtedy szczypie niemiłosiernie i trzeba go zmyć niestety. Ale producent przed tym ostrzega na tyle opakowania, więc nie mam zastrzeżeń do produktu, tylko do własnej nieostrożności. Kosmetyk ten jest bardzo, ale to bardzo wydajny. Ma 60ml pojemności, czyli już więcej o 10ml od standardu, a poza tym używa się go najwyżej 2 razy w tygodniu, więc starcza spokojnie na rok użytkowania. Cena jest zachęcająca. Dostępność również, ponieważ spotkałam się z nim w niemal każdej drogerii i markecie. I jeszcze jedna ważna rzecz. Przez to, że kosmetyk nie pachnie, to również nie maskuje zapachu potu. Mimo, że blokuje pocenie, to ewentualny naturalny zapach pozostaje. Dla mnie to nie mankament, bo w zasadzie do tego celu służą dezodoranty. Tak więc jako antyperspirant czy regulator pocenia jest rewelacyjny, a nadawanie zapachu pozostawmy dezodorantom:) Pewnym minusem związanym z opakowaniem jest fakt, że jest ono nieprzezroczyste i niestety nie wiadomo, kiedy kosmetyk się kończy. P.S. Kosmetyk zdobył tez jedną z nagród rynku kosmetycznego, więc zaufało mi więcej osób niż tylko ja:) Jak na razie kosmetyk stosuję regularnie i nie zapowiada się, żebym go zmieniła.
Szczerze nie wiem co sądzić o tym antyperspirancie. Na początku sprawdzał się znakomicie, chociaż aplikowałam go nawet codziennie. Nie było z nim żadnego problemu. Jedynie gdy zapominałam i aplikowałam go po depilacji, wtedy była katorga. Szczypanie gdyby pacha miała odpaść. Ale ogólnie sprawdzał się znakomicie. W trakcie korzystania z drugiego opakowania skóra dzień po aplikacji łuszczyła się, była strasznie przesuszona. W dodatku żadne nawilżanie nie pomagało. Musiałam odstawić Ziajowski antyperspirant. Gdy skóra pod pachą wróciła do normy, postanowiłam jednorazowo sprawdzić. Niestety skóra nadal była podrażniona. Jest skuteczny, ale nie dla każdego.
Chcąc zaoszczędzić parę groszy zakupiłam bloker myśląc, że sprawdzi się jak jego droższy i to o wiele kolega. Po nałożeniu płynu na skórę po 5 minutach myślałam, że się zadrapie; coś okropnego- nie dość, że szczypało to jeszcze swędziało. W nocy przez w/w dolegliwości nie mogłam zasnąć- zmuszona byłam zmyć płyn. Po kolejnej aplikacji wytrzymałam, jednak mimo to bloker nie wyeliminował do końca zapachu a pachy i tak nieznacznie się pociły. W moim przypadku oszczędność się nie opłaciła.
Używałam produkty pomagające w zlikwidowaniu problemu nadmiernego pocenia. Dopiero bloger okazał się skuteczny. Nie podrażnił mnie, ale znacznie wysuszył skórę pod pachami. Nie pocę się, nie czuć również przykrego zapachu. Świetnie likwiduje problem pocenia się pod pachami. Nie pozostawia śladów na odzieży (ani białych, ani żółtych). Jest również wart swojej ceny, ponieważ za kilka złotych można pozbyć się dużego problemu. Na początku odpychał swoim zapachem, ale można się do niego przyzwyczaić. Stosuję go już od trzech miesięcy i jestem zadowolona z efektów.
Od dawna nie mogłam poradzić sobie z problemem nadmiernej potliwości. Wszystkie preparaty, które pomagały z tym walczyć były bardzo drogie, więc nie zawsze mogłam je stosować. Na Bloker trafiłam w drogerii i kupiłam go bez wahania ze względu na niską cenę i mój pozytywny stosunek do marki Ziaja. Stosowałam go tak jak w instrukcji i zyskałam suchą pachę przez cały dzień. W dni bez Blokera stosowałam Ziaję Activ, która skutecznie wspomagała kurację, a do tego nadawała piękny, świeży zapach cytrusowy. Sam Bloker teoretycznie jest bezzapachowy, ale da się w nim wyczuć coś specyficznego, nieprzyjemnego, jednak po aplikacji zapach znika. Bloker nie podrażnił mnie, ani nie uczulił. Nie przesuszył mi też skóry. Jeżeli nie stosujemy go w dniu aplikacji nie musimy się też martwić, że będzie szczypał, albo piekł. Bardzo przydał mi się w lato, kiedy problem z poceniem jest największy, a ja dzięki niemu mogłam cieszyć się suchą skórą. Jest to dla mnie najlepszy antyperspirant jaki stosowałam i niezależnie od pory roku, czy to wiosna, lato, jesień, zima - spisuje się na medal.
W małej kulce ukryty jest produkt, który skutecznie redukuje nieprzyjemny zapach. Już po pierwszym zastosowaniu wg. zaleceń producenta mogłam cieszyć się świeżością pachy przez jakiś czas. Kiedy zwykłe antyperspiranty nie dają sobie rady z naszymi gruczołami potowymi, a wiadomo, że różnie to się odbywa w kobiecym ciele, ten kosmetyk okaże się na pewno mega pomocny. Bardzo podoba mi się opcja, że nie muszę go stosować codziennie, bo po pierwszej "kuracji" trzydniowej możemy nakładać tylko raz w tygodniu. Rzeczywiście przez ten czas czuję się wiosennie komfortowo. Jedyny minus jest taki, że na skórze po depilacji nałożony blocker potrafi zdziałać rewolucję pieczeniową i strasznie podrażnić skórę. Polecam jednak bo warto.
Mam bardzo zróżnicowaną opinię na temat tego produktu. Z jednej strony wywołał u mnie wzmożone podrażnienie, swędzenie i nieprzyjemne uczucia. Z drugiej jednak strony w zabezpieczeniu przed potem spisał się o niebo lepiej niż każdy inny antyperspirant. Odstawiłam go na jakiś czas i przy kolejnej próbie aplikacji nie wywołał już tak intensywnego podrażnienia. Zapach jest dość nieprzyjemny ale szybko staje się niewyczuwalny. Podsumowując jest to ciekawy produkt ale na pewno nie spisze się odpowiednio na wrażliwej skórze. Najważniejsze to pamiętać by nie aplikować go po depilacji. U mnie wymaga stosowania częstszego niż jak radzi producent dwa razy w tygodniu.
Nie ma porównania z innymi blokerami. Mogę jedynie stwierdzić, że ten preparat rzeczywiście zmniejszał wydzielanie potu, ale stosowałam go przez okres kilku tygodni, ponieważ okropnie wysuszył skórę pod pachami.
Bloker w praktycznym opakowaniu z kulką, wyglądem przypomina zwykły dezodorant, natomiast jego działanie jest zdecydowanie lepsze. Przez cały rok używam go co parę dni, zwiększając intensywność w okresie upałów. Wygodnie stosować go na noc, ale nigdy po depilacji czy goleniu, wtedy podrażnienia, swędzenie i pieczenie gwarantowane. Zdecydowanie likwiduje nieprzyjemny zapach potu, więc nawet jeśli się on pojawi o jest bezwonny. Jedno opakowanie starcza na bardzo długo, jest wydajny, a do tego niedrogi.
Z uwagi na dobre opinie i polecenie moich koleżanek postanowiłam zakupić i wypróbować na własnej skórze. Niestety bloker strasznie podrażnił moją skórę! Najpierw spróbowałam na noc po depilacji, strasznie szczypała mnie skóra a rano pojawiło się mnóstwo krostek i uczucie pieczenia. Wypróbowałam również nie depilując się i efekt taki sam...Nie wiem dlaczego, ale to jak zrujnował mi skórę pod pachami ten blocker jest po prostu nie do zniesienia. Myślę, że niema sensu dalej opisywać bo wszystko inne byłoby może wybaczalne ( konsystencja, zapach ) ale tego pieczenia i swędzenia nie da się po prostu wytrzymać. Myślałam, że etiaxil jest straszny, ale ten to już w ogóle dziad nie do wytrzymania.
Latem zawsze występuje u mnie problem z nadmierną potliwością. W zeszłe wakacje postanowiłam przetestować Bloker marki Ziaja i jestem zachwycona! Stosowałam według zaleceń producenta i efekt był rewelacyjny. Zabójcze upały nie były mi straszne! Świetnie blokował pocenie - choć jak wiadomo, nie można z tym przesadzać, bo to zdrowa reakcja organizmu ;) Warto jednak jeśli chcemy zmniejszyć pocenie i czuć się komfortowo. Praktyczne opakowanie w kulce plus baaardzo niska cena! W sam raz na lato lub od czasu do czasu w ciągu roku, jeśli chcemy mieć pewność suchości w ciągu dnia.
Na na co dzień używam zwykłych antyperspirantów drogeryjnych, które w zasadzie bardziej eliminują nieprzyjemny zapach niż sam problem potliwości. Jednak w lecie bądź okresie kiedy jestem bardziej aktywna fizycznie potrzebuję lepszej ochrony. Kiedyś stosowałam Etiaxil, potem nieco tańszy Antidral. I owszem były skuteczne, ale były drogie, a poza tym mocno mnie podrażniały. Bloker jest bardzo tani, a radzi sobie tak samo jak Antidral. Z jednym wyjątkiem - on nie podrażnia. Jeżeli w tym samym dniu co go użyłam, nie goliłam pach nie ma mowy o żadnym podrażnieniu. W przypadku tych aptecznych mogłam parę dni się nie depilować, a one i tak mnie podrażniały. Żałuję, że nie ma żadnego zapachu, chociaż minimalnego. Ale zazwyczaj stosuję go na noc, więc to mi niepotrzebne. Czasem jednak zdarza się, że stosuję go rano czy przed bieganiem i wtedy brakuje mi jakiegoś zapachu.
Kupiłam w zeszłym roku, testowałam na wakacje, wiadomo, że w tym okresie każdy się bardziej poci. Po trzech razach stosowania spełnił swoją funkcje i służył przez całe lato. Zawsze się go stosuje wieczorem i nie po depilacji, na umytą pachę.
Nigdy nie używałam takich preparatów, antyperspirant Bloker firmy Ziaja był moim pierwszym, poleconym przez koleżankę. W moim odczuciu, przyniósł spodziewane efekty, zgodne z opisem na opakowaniu (skutecznie redukuje nadmierne pocenie, ogranicza wydzielanie potu i przykrego zapachu), Bezzapachowy, nie zawiera parabenów, alkoholu i barwników. Mogą go stosować również alergicy. Stosować tylko i wyłącznie na noc, na zdrową skórę, a z pewnością przyniesie efekty! Polecam.
Działa podobnie do innych kosmetyków o takich właściwościach, a jest sporo tańszy. Warto kupić.
Wiadomo, że takich radykalnych antyperspirantów nie używa się stale. Ale jak już chce się użyć (np. przez jakiś czas latem), to miło, że jest niedroga i bezalkoholowa Ziaja. W moim przypadku w porównaniu z Etiaxilem równie skuteczna w przeciwdziałaniu poceniu i mniej podrażnia skórę pod pachami.
Naprawdę działa, używam go co wieczór i jestem bardzo zadowolona z efektów.
Najpierw zalety: rzeczywiście nie klei się i nie brudzi ubrań. Na tym koniec pozytywów, bo ponadto jest po prostu nieskuteczny. A szkoda, bo bardzo lubię kosmetyki Ziaji.... Nie kupię powtórnie.
Kupiłam go dla nastolatka - okres dojrzewania jest ciężkim etapem dla młodego mężczyzny :) szczególnie, że hormony dają o sobie znać bardziej, niż kiedykolwiek w późniejszym życiu. Próbowaliśmy już różnych męskich antyperspirantów - z różnym skutkiem, ten natomiast dał efekt już po pierwszym zastosowaniu. Naprawdę polecam. Świetnie radzi sobie z dokuczliwym potem.