Revlon Podkład ColorStay Makeup marki Revlon w kategorii Makijaż / makijaż twarzy / podkłady. Revlon Revlon Podkład ColorStay Makeup uroda makijaż podkłady fluidy.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Jak każda z nas miałam długą drogę zanim natrafiłam na idealny podkład do twarzy. Mówiąc idealny mam na myśli taki, który będzie trwały, wytrzymały i doskonale kryjący. Zacznijmy od początku. O podkładzie dowiedziałam się od koleżanki oraz z wielu blogów. Jest to hit blogowy ostatnich czasów. Postanowiłam więc i ja go wypróbować. Podkład umieszczony jest w buteleczce z pompką (30 ml). Aplikacja jest łatwa, a ilość używanego kosmetyku jest bardzo mała. Konsystencja bardzo dobra. Podkład nie jest ani rzadki, dzięki czemu nie spływa, ani gęsty przez co łatwo się go rozprowadza. Zapach przyjemny, nie przeszkadza przy codziennym noszeniu. Podkład na mojej twarzy sprawdza się rewelacyjnie - jak żaden inny dotąd. Doskonale kryje zaczerwienioną skórę, wypryski i inne niedoskonałości. Kosmetyk dokładnie współgra ze skórą, odcień jest naturalny. Podkład nie tworzy efektu maski. Dodatkowo delikatnie rozświetla skórę. Świetnie sprawdza się w okresie upałów - nie spływa, a w czasie zimy nie łuszczy się. Jest trwały, potrafi wytrzymać na twarzy 10 -12 bez potrzeby poprawiania. Nie wysusza, nie uczula. Podkład dostępny w perfumeriach Douglas. Cena jest wysoka (ok 60 zł), jednak można dostać go w sklepach internetowych o połowę taniej.
Ten podkład do dobra propozycja na całonocne uroczystości oraz wtedy, gdy skóra potrzebuje dużego krycia. Osobiście nie przepadam za nim. Zgadzam się z tym, że ciemnieje. Jak dla mnie jest zbyt "ciężki" i świecę się z nim już po kilku godzinach.
Całkiem dobrze kryje, ale nie jakoś rewelacyjnie. Stosuje go raz w tygodniu dla urozmaicenia. Minusem jest niewygodne opakowanie. Przydała by się pompka. Może kiedyś producent zdecyduje się wypuścić ten fluid np. w tubkach.
Potrzebowałam dobrego (mocno kryjącego) podkładu na parę ważnych wyjść i imprez. Padło na Colorstay i nie żałuję. Na pewno zostanie ze mną na dłużej. Posiadam odcień 150 Buff, odcień ten jest w tonacji żółtej, (jedyny malutki minus) przechodzi lekko w szarość (widać to szczególnie na zdjęciach). Bardzo dobrze kryje i co najważniejsze można nim robić warstwy kryjące (nie rozmazuje się na niedoskonałościach). Podkład lubi szybko zasychać na twarzy, dlatego maluję ją partiami (policzki, strefa T, czoło). Można się przyzwyczaić. Zapach neutralno- kosmetyczny, nieokreślony. Jedynym minusem może być brak jakiegokolwiek aplikatora. Jednak ja zawsze wstrząsam buteleczką i biorę to, co zostało na zakrętce. Ta odrobina podkładu pozwala bez problemu pokryć całą twarz. Podkład ten nakładam palcami, gdyż jest dość gęsty, po aplikacji pędzlem pozostawały smugi. Jest bardzo wydajny, 30ml używam już 4 miesiące (od grudnia) i jeszcze zostało ok 1/4 butelki. Podkład posiada filtr ochronny SPF 15. Cena może odstraszać, bo aż 70 zł, jednak w promocji można go dostać już za 40zł, a to bardzo dobra cena jak za taki kosmetyk. Na wiosnę/lato 150 Buff jest jednak za jasny, ale bez problemu miesza się z ciemniejszymi. Jest również bardzo ciężki, dlatego jeśli nie potrzebuję mocnego krycia, sięgam po kremy BB, a Colorstay czeka. Colorstay nie zatyka porów, nie powoduje powstawania niedoskonałości. Matowienie mogę określić na 5-6 godzin (bez przypudrowania). Po aplikacji nie czuć go na twarzy. Mam wersję do cery tłustej i mieszanej.
Moim zdaniem jest to bardzo dobry podkład na chłodniejsze dni gdyż w lecie jest on dla mnie stanowczo za ciężki. Jest to jednak jeden z moich ulubionych podkładów głównie dzięki swojemu kryciu które na mojej cerze jest naprawdę fenomenalne. Tylko to że czuć go na cerze po nałożeniu powoduje że nie jest to dla mnie podkład idealny.
Przede wszystkim pierwsze wrażenie- śmierdzi alkoholem. Niestety od tej woni podkładu nie da się uciec. Zapach tego typu kosmetyków jest dla mnie bardzo ważny i niestety tutaj już na samym starcie bardzo wiele stracił. Na szczęście podkład w opakowaniu długo nie zmienia swojej konsystencji- po otwarciu nie traci na swoich właściwościach. Sam w sobie ma bardzo delikatną, bardzo płynną formułę- przyjemnie się nim operuje, przynajmniej ja lubię ten typ. Tutaj spory plus. Krycie nie najgorsze, raczej nie podkreśla niedoskonałości. Miałam doczynienia z odcieniem 110- w opakowaniu i zaraz po nałożeniu typowym świńskim różem. Żałuję, że w swojej ofercie Revlon nie ma jasnego chłodnego odcienia, który nie jest różowy- wszystko inne jest za ciemne. Ale... byłabym w stanie znieść róż, taką barwę łatwo ukryć. Niestety produkt BARDZO się utlenia na skórze. Z świnkowego odcienia na twarzy szybko został ciepły, o zgrozo dość ciemny beż, który odciął mi się brzydkimi smugami na szyi. Podsumowując- kupując podkłady Revlona należy liczyć się z tym, iż utleniają się i bardzo ciemnieją- nawet dobierając odcień idealny (bo mają ich sporo do wyboru) możemy załapać się na nieprzyjemną niespodziankę. Radzę dobierać odcień jaśniejszy