Perfecta Pin-up Lady Berry krem do ciała owocowe nawilżenie 200 ml

Opakowanie to miękka tubka w fioletową krateczkę i z grafiką kobietki w stylu retro. Tubka zamykana jest na klik- w moim egzemplarzu jest trochę felerne, bowiem po kilku użyciach ciężko jest je dokładnie zamknąć. Uważam też za mały minus to, że nie widać, ile kosmetyku już zużyliśmy. Krem ma fioletowy kolor i konsystencję, która bardziej przypomina mi mleczko do ciała. Zapach jest super i jak nic przypomina mi owocową gumę balonową. Trochę się obawiałam, że po czasie zapach ten będzie mnie mdlił, jednak nic takiego się nie stało. Krem bardzo dobrze rozprowadza się na ciele, dość szybko się w nią wchłania. Jest to krem perfumowany, więc początkowo myślałam, że może wysuszać skórę i ją podrażniać. Ale nie sprawdziły się moje obawy. Krem dobrze nawilża i efekt ten długo się utrzymuje. Nie podrażnia skóry, nawet, gdy stosowałam go zaraz po depilacji. Po zastosowaniu tego kosmetyku skóra jest błyszcząca, gładka i mięciutka, oraz pięknie pachnie. Zapach utrzymuje się na skórze długo. Co do wydajności to jest jakaś masakra- i tutaj muszę odjąć jedną gwiazdkę. Przy codziennym stosowaniu nie wystarczył mi nawet na dwa tygodnie. W ogóle odnoszę wrażenie, że w tubce jest więcej powietrza niż samego kremu. Mimo że zużyłam całe opakowanie, to tubka nadal prezentuje się okazale, nie jest zniekształcona używaniem i ubywaniem kosmetyku, wygląda, jakby była wypełniona kremem po brzegi. Stąd mój wniosek, że jest bardziej napompowana powietrzem niż napełniona kosmetykiem. W związku z tym uważam też że cena jest za wysoka do takiej wydajności.