Cztery Pory Roku Zimowy krem do rąk regenerujący 75 ml marki Cztery Pory Roku w kategorii Ciało / pielęgnacja dłoni / kremy do rąk. Cztery Pory Roku Cztery Pory Roku Zimowy krem do rąk regenerujący 75 ml uroda ciało kremy maseczki do rąk.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Kupiłam zachęcona norweskim wzorem na tubce. Krem nie był drogi, więc pomyślałam, ze nawet jak się nie sprawdzi, to płakać nie będę. Jakkolwiek nieprawdopodobnie to brzmi jest to mój pierwszy kosmetyk marki Cztery Pory Roku. Kosmetyk mocno przeciętny, nie spisał się jeżeli chodzi o nawilżenie. Kilkukrotnie użyłam go w czasie dnia i mam co do niego mieszane uczucia. Wydawało mi się, że jest okej, ale jeżeli po paru chwilach od jego nałożenia zaczynałam coś robić rękoma – na przykład pisać na klawiaturze komputera – natychmiast skóra robiła się na nowo sucha i nieprzyjemna. Nie wyobrażam sobie używania tego kremu w największe mrozy, ponieważ mam pewność, że się nie sprawdzi. Dalej nie do końca pasuje mi jego zapach. Nie jest jakoś specjalnie nieprzyjemny, ale do najlepszych też nie należy. Nie ma najgorszego składu, ale do najlepszego też mu trochę brakuje. Tubka jest fajna, miękka, wygodna z ładną szatą graficzną. I ten wygląd myślę może trochę zmylić. Wydaje nam się, że kupujemy prawdziwą bombę odżywczą dla naszych dłoni,a tu taki klops w sumie. Być może w przyszłym roku sięgnę po inne zimowe kremy tej marki, ale po ten z miodem i żurawiną już na pewno nie.
Krem jest cudowny! Odkryłam go kilka lat temu i od tamtej pory zawsze towarzyszy mi w każdą zimę. Wspaniale ochrania moje dłonie podczas mrozów: nakładam go przed wyjściem z domu i nie muszę się o nie więcej martwić. Producent wiele nam obiecuje: regenerację, ochronę przed mrozem, wiatrem, dużą różnicą temperatur, pielęgnację, natłuszczanie. I wszystkie obietnice spełnia! Zapach kremu jest przecudowny, dość naturalny, jakby kwaskowatej żurawiny ze słodkim miodem, mega apetyczny - jest tak przyjemny, że wręcz ciągle wącham dłonie kiedy go nałożę... Krem jest koloru białego, bardzo szybko się wchłania, ale nie znika całkowicie. Zawiera aż 10% naturalnych olejów (masło shea na drugim miejscu w INCI, olej sojowy na trzecim miejscu, olej sezamowy), 4% żurawiny, miodu i protein mlecznych, poza tym gliceryna, wazelina, alantoina. Znajduje się w plastikowej tubce z zamknięciem "na klik" o pojemności 75 ml. Bardzo tani (ok. 4zł), jest mały problem z dostępnością (ja zawsze znajduję go w Leclercu).
Ten kremik stosowałam w zimie w zeszłym roku. Moim zdaniem jest świetny. Bardzo przyjemne dla oka opakowanie. Miękka, nieduża tubka z powodzeniem znajdzie swoje miejsce w każdej damskiej torebce. Bardzo praktyczne zamknięcie na klik. Kremik jest biały, o pięknym zapachu. Zapach jest delikatnie słodkawy, raczej owocowy. Konsystencja jest gęsta. Krem bardzo dobrze się rozprowadza na skórze, szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu. Bardzo dobrze nawilża, poradził sobie nawet z popękaną skórą. Pozostawia skórę gładką i miękką, skutecznie likwidując uczucie szorstkości. Moim zdaniem jest wydajny- mi wystarczył spokojnie na miesiąc. Jeśli chodzi o dostępność- to fakt ciężko go trafić. Czasem można go spotkać w małych sklepikach kosmetycznych.
Och, ukazał się mój ulubiony krem do rąk, który stosuję zimą:) Ochrania skórę dłoni przed zmarznięciem i wysuszeniem, które wywołuje zimny wiatr i mróz. Natłuszczona skóra utrzymuje optymalne nawilżenie, ręce są gładkie. Jakiekolwiek szorstkości są szybko zregenerowane. Konsystencja nie jest tłusta, choć dość gęsta. Przyjemny zapach. Opakowanie niezbyt duże (50ml), za to bez problemu mieści się nawet w małej torebce. Nie ujmę minusem dostępności, która jest naprawdę marna! Kupienie owego kremu graniczy wręcz z cudem! Może w tym roku jego zakup będzie łatwiejszy?