Bielenda Happy End Krem do stóp i pięt z mocznikiem 125 ml

Kremu używałam zimą, kiedy skóra moich stóp wymaga szczególnej troski, gdyż noszenie ocieplanych butów nie za bardzo jej służy. Potrzebuję wówczas intensywnie działającego kremu, który zmiękcza skórę i zapobiega rogowaceniu się naskórka. Krem Bielendy sprawdził się w tej kwestii. Dostarczył to, czego oczekiwałam, choć posiada także swoje minusy. Jednym z nich jest opakowanie, które mogłoby być gabarytowo mniejsze, ponieważ i tak nie jest napełnione do samego końca. Krem ma dość gęstą konsystencję, ale dobrze rozprowadza się na skórze. Wchłania się dość długo, pozostawiając na stopach tłustą, lekko klejącą się warstewkę, dlatego też używałam go przed pójściem spać, wkładając bawełniane skarpety. W ciągu dnia jednak jego używanie nie wchodziło w grę. Zapach jest przyjemny, delikatny, prawie niewyczuwalny. Krem dobrze zmiękcza naskórek, likwiduje zrogowacenia. Wygładza,łagodzi podrażnienia i zmniejsza dyskomfort związany z istniejącymi nagniotkami. Stopy po jego użyciu są przez dość długi czas odświeżone. Pomimo wielu plusów, zabrakło mi w kosmetyku dobrego nawilżenia, a przy mojej suchej skórze jest to dość istotny aspekt. Za to odejmuję mu gwiazdkę, jak i również za fakt, że dość szybko się kończy, pomimo dużej pojemności opakowania. Nie ma jednak tragedii, ponieważ jego cena jest stosunkowo niska, więc można sobie pozwolić na częste zakupy. Z dostępnością też nie ma problemu - można go spotkać w każdym prawie sklepie. Podsumowując - krem, pomimo kilku mankamentów ogólnie jest dobry i polecam go wypróbować.