Bielenda Bio Plantacja Kokos Anti - stress Naturalny krem kokosowy na dzień i na noc 50 ml

Zadowolona z efektów działania masła do ciała z tej samej serii, postanowiłam zaopatrzyć się również w ten krem. Dodatkowo decyzję o zakupie pomógł podjąć mi fakt, że jest on przeznaczony do stosowania zarówno na dzień, jak i na noc, a ja bardzo lubię kosmetyki "wielofunkcyjne ". Niestety nie była to zbyt trafna decyzja. Krem mnie nie zachwycił, jako jeden z niewielu kosmetyków Bielendy, które ogólnie lubię... Krem ma dość gęstą, ciężką konsystencję, dlatego należy dozować go w umiarkowanej ilości. Im mniej, tym lepiej, bo kiedy użyje się go za dużo, oprócz problemu z wsmarowaniem go w skórę, uzyskujemy dodatkowo efekt "rolowania" kosmetyku. Bardzo trudno się wchłania, pozostawiając na skórze tłustawy "film",a skóra staje się trochę lepka. Miałam nieodparte wrażenie, że nie oddychała pod nim kompletnie, toteż zrezygnowałam z używania go na dzień pod makijaż już po kilku użyciach, gdyż w bardzo krótkim czasie powodował świecenie się twarzy, nawet po zastosowaniu po nim matującego podkładu. Nie wyglądało to estetycznie. Postanowiłam zatem używać go tylko na noc. Zapach nie przypomina zbytnio kokosa i choć w przypadku masła nie przeszkadzał mi, a nawet wydawał się przyjemny, to w kremie do twarzy jakoś trudno było mi go zaakceptować. Preferuję raczej delikatne zapachy, w miarę szybko się "ulatniające", a on do takich nie należy. Opakowanie kremu, chociaż mało estetyczne, nie przeszkadzałoby mi, gdyby nie fakt, że w bardzo krótkim czasie zeszły z niego napisy i nie wyglądało to przyjemnie. Efekty po zastosowaniu mogę określić mianem przeciętne. Skóra może i stawała się miękka i nawilżona, ale towarzyszące temu uczucie lepkości niwelowało pozytywne wrażenie za każdym razem. Działania antystresowego nie zauważyłam. Po zużyciu połowy słoiczka, zrezygnowałam z dalszego stosowania go na twarz, a reszta posłużyła do nawilżania szyi i dekoltu. Uważam, że nie ma się co na siłę męczyć, jeśli kosmetyk nam nie odpowiada, ale zanim zechcemy się go pozbyć warto znaleźć dla niego inne zadanie. Ten krem miał pielęgnować twarz, a skończyło się na pielęgnacji innych części ciała. Mnie nie zachwycił, ale nie odradzam. Być może komuś przypadnie do gustu. Ja już raczej nie zdecyduję się na ponowny jego zakup.

Krem, jak wszystko z tej serii - nie przypadł mi do gustu. Kolorowe opakowanie. Sztuczny, kokosowo - kwiatowy zapach. Ciężkawa konsystencja bez przełożenia na solidną pielęgnację - nie nawilżał, nie odżywiał skóry... Ot, takie przeciętne mazidło.

Takiego kremu szukałam. Świetnie się wchłania, nie pozostawia efektu połysku, mimo, że jest dość tłusty. Chociaż mam wrażliwą cerę, ten krem nie powoduje żadnych uczuleń. Łagodzi podrażnienia, a przy tym ma delikatny kokosowy zapach, działa relaksująco i naprawdę antystresowo. Stosuję go dopiero kilka dni, a już widzę różnicę. Moja skóra jest bardziej elastyczna i gładka. Zdecydowanie polecam wszystkim, którzy oczywiście lubią aromat kokosowy.